Andreas Isaksson po raz ostatni na boisku pojawił się w przegranym przez jego zespół 2:6 meczu z Twente. Następnie wypadł ze składu, a potem doznał urazu, który do teraz eliminuje go z gry. W czwartek Szwedzi rozpoczęli zgrupowanie. Isaksson nie może jednak normalnie trenować. - To wszystko strasznie się przedłuża. Ramię nie goi się tak, jak trzeba. To skomplikowana sprawa, są tam liczne ścięgna - mówi w rozmowie z Fotbollskanalen Isaksson. Jednak lekarze reprezentacji są dobrej myśli i twierdzą, że Isaksson będzie gotowy do gry. Gdyby tak się nie stało, w bramce Szwecji zastąpi go Johan Wiland.
Problemy Isakssona to nie jedyne zmartwienie Szwedów. Gotowi do gry nadal nie są Johan Elmander i kapitan Anders Svensson.
Źródło: Przegląd Sportowy