Euro 2012: Gospodarze w meczach otwarcia (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecz współgospodarzy Euro 2012 Polaków z Grecją otworzy najważniejszy tegoroczny turniej piłkarski. Jak do tej pory radzili sobie gospodarze turniejów podczas spotkań otwarcia?

W tym artykule dowiesz się o:

Współgospodarz mistrzostw Europy Polska meczem z Grecją otworzy Euro 2012. Spośród wszystkich pojedynków inaugurujących batalię o panowanie w Europie dwukrotnie zdarzyło się, że organizatorzy turnieju nie grali w pojedynkach otwarcia. Pierwsza batalia o triumf na starym kontynencie odbyła się w 1960 roku. Wówczas turniej zwany Pucharem Narodów Europy trwał zaledwie kilka dni i brały w nim udział cztery najlepsze zespoły wyłonione podczas eliminacji. Do decydującej gry doszli piłkarze Francji (organizator finału, który do decydującej fazy musiał się zakwalifikować), Jugosławii, ZSRR i Czech. Turniej rozpoczął mecz Francji z Jugosławią. "Gospodarze (…) nie bardzo wierzyli w sukces. Wspaniała ekipa z finałów MŚ przed dwoma laty rozsypała się niemal z dnia na dzień. (…) Na dodatek rywalem była zawsze pechowa dla Francuzów Jugosławia" - czytamy w 3. tomie "Encyklopedii piłkarskiej Fuji: Mistrzostwa Europy". W spotkaniu padło dziewięć bramek. Francuzi jeszcze na piętnaście minut przed końcem prowadzili 4:2, ale w pięć minut dali sobie strzelić trzy gole. "Kozłem ofiarnym" został bramkarz Trójkolorowych Georges Lamia. 6.07.1960 Paryż: Francja - Jugosławia 4:5 (2:1) Vincent 12', Heutte 43', 62', Wisnieski 53' - Galic 11', Zanetic 55', Knez 75', Jerkovic 78', 79'. Cztery lata później gospodarzem drugiej batalii o Puchar Narodów Europy była Hiszpania. "Po wspaniałej passie Realu Madryt w rozgrywkach o klubowy puchar mistrzów europejskich krajów, nie znajdowała potwierdzenia siła drużyny narodowej" - czytamy w "EP Fuji". W meczu otwarcia Hiszpanie zmierzyli się z Węgrami. Gospodarze w 35. minucie objęli prowadzenie po strzale głową Jesusa Peredy. Jednak sześć minut przed końcem wyrównał Ferenc Bene i arbiter zarządził dogrywkę, gdzie w 115. minucie szalę na korzyść Hiszpanów przechylił Amaro Varela Amancio. Gdyby gol nie padł to o zwycięstwie jednej z drużyn zadecydowałoby... losowanie. 17.06.1964 Madryt: Hiszpania - Węgry 2:1 dogrywka (1:0, 1:1, 1:1) Pereda 35', Amancio 115' - Bene 84'. Cztery lata później, w turnieju oficjalnie nazwanym mistrzostwami Europy prawo organizacji otrzymali Włosi. W meczu otwarcia gospodarze zmierzyli się z ZSRR i od 3. minuty grali w osłabieniu. W wyniku kontuzji boisko opuścił Giovanni Rivera, a regulamin nie zezwalał wówczas na zmiany. Rosjanie, im bliżej było końca meczu, tym posiadali wyraźniejszą przewagę, ale gola w regulaminowym czasie, ani w dogrywce nie zdobyli. O awansie do finału Włochów zadecydowało losowanie. Taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy i zarazem ostatni w historii. 5.06.1968 Neapol: Włochy - ZSRR 0:0 dogrywka (0:0, 0:0, 0:0) O awansie Włochów zadecydowało losowanie. W 1972 roku decydujące gry odbywały się w Belgii. Rywalem gospodarzy w półfinale byli przyszli mistrzowie świata - RFN. Obydwa mecze, podobnie jak cztery lata wcześniej, rozgrywano o tej samej porze. Belgowie w pojedynku nie mieli większych szans na dobry wynik. "Obydwie strony strzelały gole, ale przewaga gości była bezsporna" - czytamy w "EP Fuji". Obydwie bramki dla Niemców zdobył Gerd Muller, który dwa lata później pozbawił Polaków szans na awans do finału podczas mistrzostw świata. 14.06.1972 Antwerpia: Belgia - RFN 1:2 (0:1) Polleunis 83' - Muller 24', 71' W Jugosławii zaplanowano mistrzostwa Europy w 1976 roku. Tym razem jednak gospodarze do walki w turnieju przystąpili w drugim dniu imprezy. W 1980 roku mistrzostwa Europy rozgrywano w nowej formule. Organizujący turniej Włosi po raz pierwszy nie musieli walczyć w eliminacjach. Jednak targani aferą korupcyjną w swojej lidze gospodarze nie zagrali w meczu otwarcia, ale podobnie jak Jugosłowianie w 1976 roku, dopiero w drugim dniu imprezy. Od 1984 roku gospodarzom przypadał zaszczyt rozgrywania spotkań inaugurujących mistrzostwa Europy. Jako pierwsi z tego zaszczytu skorzystali późniejsi triumfatorzy Francuzi. W spotkaniu otwierającym turniej Trójkolorowi ograli 1:0 późniejszą rewelację turnieju Duńczyków. Jedynego gola zdobył w 78. minucie Michel Platini. 12.06.1984 Paryż: Francja - Dania 1:0 (0:0) Platini 78'.

Cztery lata później mistrzostwa Europy rozegrano w RFN. W meczu otwarcia gospodarze zremisowali z Włochami, a gole padały w przeciągu trzech minut. W na trafienie Roberto Manciniego golem odpowiedział Andreas Brehme, który dwa lata później bramką zdobytą z rzutu karnego w finale mistrzostw świata zapewnił RFN wygraną. 10.06.1988 Dusseldorf: RFN - Włochy 1:1 (0:0) Brehme 56' - Mancini 53'.

W 1992 roku finały rozegrano w Szwecji. W spotkaniu otwarcia gospodarze stosunkowo szybko objęli prowadzenie, ale mecz zakończył się podziałem punktów. Do bramki zespołu Trzech Koron trafił wówczas jeden z najlepszych napastników na świecie Jean-Pierre Papin. 10.06.1992 Sztokholm: Szwecja - Francja 1:1 (1:0) Eriksson 24' - Papin 58'.

Po kolejnych czterech latach "futbol wrócił do domu", czyli na Wyspy Brytyjskie, ale pierwszy mecz gospodarzy rozczarował. Anglia objęła prowadzenie po golu ówczesnej gwiazdy ich reprezentacji Alana Shearera, ale sześć minut przed końcem do remisu doprowadził, pewnie egzekwując rzut karny, Kubilay Turkyilmaz. 8.06.1996 Londyn: Anglia - Szwajcaria 1:1 (1:0) Shearer 23' - Turkyilmaz (k.) 84'.

W 2000 roku po raz pierwszy w historii mistrzowski turniej organizowały dwa kraje. Zaszczyt meczu otwarcia przypadł Belgom, którzy pokonali Szwedów 2:1. Wszystko co ważne w meczu miało miejsce tuż przed przerwą i kilka minut po jej zakończeniu. 10.06.2000 Bruksela: Belgia - Szwecja 2:1 (1:0) Goor 43', Mpenza 46' - Mjaellby 53'.

Podczas mistrzostw Europy w Portugalii mecz gospodarzy z Grekami otwierał i zamykał turniej. Dwukrotnie lepsi okazywali się piłkarze spod Akropolu, którzy imponowali głównie perfekcyjną grą w defensywie. 12.06.2004 Porto: Portugalia - Grecja 1:2 (0:1) Ronaldo 90+3' - Karagounis 7', Basinas (k.) 51'.

Cztery lata temu, gdy turniej organizowała wspólnie Szwajcaria z Austrią, w spotkaniu otwierającym turniej współgospodarze przegrali z Czechami 0:1 po bramce zdobytej w 71. minucie przez Vaclava Sverkovsa. Nasz portal tak relacjonował tamten mecz: Piłka zagrana z rzutu rożnego przez Czechów została w pierwszej fazie wybita daleko od bramki, ale za sprawą jednego z obrońców szybko wróciła pod bramkę Benaglio. Zza pleców Senderosa wyskoczył do niej - wpuszczony nie tak dawno na plac gry - Sverkos i płaskim strzałem dał prowadzenie naszym południowym sąsiadom. Odnotujmy, że prowadzenie mało zasłużone… W 80. minucie powinno być 1:1. W zamieszaniu pod bramką Petra Cecha Johan Vonlanthen trafił w poprzeczkę. W końcówce Helweci nie opuszczali połowy Czechów. Ich ataki nie przyniosły jednak skutku. 7.06.2008 Bazylea: Szwajcaria - Czechy 0:1 Sverkovs 71'. 9 czerwca rywalizację podczas mistrzostw Europy zainaugurują biało-czerwoni, którzy zmierzą się z Grecją. Nowe karty historii zostaną zapisane…

*Podczas przygotowywania artykułu korzystałem z "Encyklopedii piłkarskiej Fuji. Mistrzostwa Europy" (t. 3). Rok wydania: 1992.

Źródło artykułu: