Nawałka dla SportoweFakty.pl: Wynik Polski na Euro może wszystkich zaskoczyć

Były asystent Leo Beenhakkera, Adam Nawałka został kolejnym ekspertem portalu SportoweFakty.pl na Euro 2012. Doświadczony szkoleniowiec uważa, że reprezentacja Polski może pokusić się o niespodziankę.

- Do występu reprezentacji Polski na Euro 2012 podchodzę z dużą dozą optymizmu. Mówiłem to od samego początku przygotowań do tego turnieju, kiedy selekcjonerem naszej kadry został Franciszek Smuda. Widać było, że od samego początku jego kadencji krystalizuje się skład naszej reprezentacji i że nie będzie on bał się stawiać na młodych zawodników - ocenia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Nawałka, nasz ekspert na Euro 2012.

W opinii doświadczonego szkoleniowca, biało-czerwoni to dziś zupełnie inny zespół od tego, który prowadził on wespół z Leo Beenhakkerem. - Ta drużyna ma naprawdę duży potencjał i kwestią czasu było tylko, żeby ten zespół osiągnął na boisku odpowiedni poziom. Wierzyłem, że wbrew opiniom wielu ludzi ta drużyna będzie robiła stały postęp i tak też się stało, bo tacy piłkarze jak: Szczęsny, Piszczek czy Lewandowski w przeciągu ostatnich kilku lat zrobili niesamowity krok do przodu i dziś nadają ton grze tego zespołu. Inni zawodnicy tej drużyny także dziś są znacznie lepsi, niż byli w trakcie Euro 2008 - przekonuje były trener m.in. Wisły Kraków i Jagiellonii Białystok.

- Analizując grę naszej reprezentacji, kluczowe wydają się być elementy organizacji gry obronnej. Bardzo ważne jest to, żeby w trakcie meczów mistrzowskich zespół prezentował dużą konsekwencję i dyscyplinę taktyczną. Jeżeli chodzi o grę samej linii defensywnej, to na pewno wiele można byłoby poprawić, nawet pod względem personalnym. Te niedociągnięci można pod względem taktyki bardzo ładnie ukryć. Wierzę, że Franciszek Smuda dobrze tę układankę poukłada i ta drużyna zda egzamin, jaki przed nią stoi - zapewnia Nawałka.

Charyzmatyczny trener przestrzega przed zbytnim minimalizmem przed turniejem w Polsce i na Ukrainie. - Często słyszę, że naszym celem jest wyjście z grupy, ale ja uważam, że jest to cel minimum. Nie wyobrażam sobie, żeby nasza drużyna tego założenia nie zrealizowała i nie walczyła o wyższe cele. Mam nadzieję, że Polacy niesieni dopingiem swoich kibiców będą w stanie pokusić się o niejedną niespodziankę i osiągnąć na Euro naprawdę dobry wynik, który dla wielu może być zaskoczeniem - uśmiecha się 35-krotny reprezentant Polski.

- Przestrzegam przed meczem z Grekami. Na dzisiaj, to naprawdę ciekawy zespół, który jest mieszaniną rutyny i młodości. Ta drużyna przypomina Górnika Zabrze, którego ostatnio prowadziłem. Podobnie jak my Grecja potrafi być groźna dla najlepszych. Musimy wyjść na boisko z przeświadczeniem, że tylko poprzez grę na najwyższym poziomie możemy wygrać to spotkanie. Jeżeli tego rywala się zlekceważy, to można wrócić z naprawdę dalekiej podróży - przestrzega nasz ekspert.

Komentarze (0)