"Holandii grozi klęska" - alarmuje po porażce Oranje z Danią De Telegraaf, ale zamiast rozpaczać nad nieskutecznością podopiecznych Berta van Marwijka zarzuca błąd sędziemu Damirowi Skominie. "Arbiter widział rękę Larsa Jacobsena w 89. minucie, ale Oranje znów nie otrzymali jedenastki" - narzekają dziennikarze.
W podobnym tonie wypowiada się holenderski Sp!ts. "Rzut karny był naszą ostatnią szansą, ale nie został podyktowany. Van Marwijk nazwał tę sytuację jedenastką na 1000 procent". Gazeta narzeka na grę największych gwiazd w akcjach ofensywnych. "Van Persiemu, Sneijderowi i Robbenowi brakowało skuteczności pod bramką" - zauważa.
Angielski The Sun wraca do sytuacji z końcówki spotkania. - To, co czyni tę porażkę trudną do zaakceptowania, to to, że nie dostaliśmy pewnego karnego. Ten sam zawodnik, Lars Jacobsen, dwa razy zagrał ręką w polu karnym i mu się upiekło. To był rozbój w biały dzień - bulwarówka cytuje wściekłego van Marwijka.
Europejska prasa zachwyca się zespołem Mortena Olsena. Bild stwierdził, że mimo iż wśród Holendrów zagrało wielu wicemistrzów świata, byli oni bezradni przeciwko Duńczykom. Media na Półwyspie Jutlandzkim piszą o "duńskim cudzie", ale dodają, że Simon Kjaer i spółka odnieśli, sądząc z przebiegu meczu, zasłużone zwycięstwo. Szeroko cytowane są słowa selekcjonera który uważa, że Robin van Persie powinien wylecieć z boiska z czerwoną kartką.
W drugim meczu reprezentacja Niemiec pokonała 1:0 Portugalię. "Gomez, jesteś gigantem. Pierwszy gol, pierwsze zwycięstwo, pierwszy bohater" - chwali autora jedynej bramki Mario Gomeza Bild i dodaje: "Nasza drużyna narodowa rozpoczęła mistrzostwa z kłopotami i w szczęśliwych okolicznościach". Kicker chwali zespół Joachima Loewa za uporanie się ze "zorientowaną na defensywę" Portugalią.
Niemieckie media cytują selekcjonera, który stwierdził, że w takich spotkaniach nie liczy się styl, ale wynik. Na pierwszy plan wysuwają się również słowa Loewa, że chciał dokonać zmiany dwie minuty przed zdobytym golem, ale nie pozwolili mu na to sędziowie.
"Mając mnóstwo szczęścia, Niemcy pokonali na otwarcie Euro Portugalię. Loew zaskoczył wystawiając od początku Hummelsa i Gomeza i udowodnił tym, że ma złote ręce" - podsumowuje Die Welt. "Niemcy rozpoczęli mistrzostwa bez większego rozmachu i tylko dzięki skuteczności Gomeza pokonali Portugalię. Mieli szczęście przy dwóch strzałach w poprzeczkę Portugalczyków" - zauważa Frankfurter Allgemeine Zeitung.
W Portugalii smutek i niedowierzanie - "To była niezasłużona porażka na otwarcie Euro 2012" - ocenia Record. "Strzał w poprzeczkę Pepe nie zwiastował niczego dobrego" - narzeka na zmarnowanego okazje A Bola. Gazety chwalą selekcjonera Paulo Bento za wprowadzenie w końcówce zawodników, którzy byli w stanie stworzyć ogromne zagrożenie pod bramką. "Po akcji lewą stroną Oliveira Varela znalazł się sam na sam z Neuerem... Reszta jest już historią" - podsumowuje końcówkę meczu A Bola.
Dzienniki cytują słowa Cristiano Ronaldo. - Dwa strzały w poprzeczkę, mnóstwo pecha i frustracja. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, a przynajmniej na remis. Graliśmy dobrze, zabrakło nam skuteczności, a teraz jesteśmy smutni. Musimy podnieść głowy, bo w 2004 roku też przegraliśmy pierwszy mecz, a potem dotarliśmy do finału - powiedział gwiazdor Realu. - Zostaliśmy ukarany za brak skuteczności. Teraz musimy się skupić na Danii, z którą trzeba zdobyć 3 punkty - dodał Bento.
Ronaldo płacze, że niesprawiedliwie przegrali i należał im się remis...buahaha:] ulizany pajac wybiegł na boisko i nic nie pokaza Czytaj całość