- Mamy już w sumie sześć meczów poza sobą, z czego cztery odbyły się u nas. Rozegrane zostały spotkania w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Są już także pierwsze oceny. Jeżeli chodzi o infrastrukturę - są one bardzo korzystne. Ocena organizacji należy już do państwa, bo mi nie wypada - mówił do dziennikarzy podczas specjalnej konferencji prasowej Grzegorz Lato.
- Powstała przepiękna infrastruktura stadionowa i wokół ośrodków pobytowych, które wpływają na rozwój piłkarstwa. Minimum, jakie postawiliśmy trenerowi, to wyjście z grupy. Zdaję sobie jednak sprawę, że będzie ciężko - podkreślił.
- Cieszę się, że turniej się odbywa się bez zakłóceń. Stadion Narodowy jest jednym z najpiękniejszych, a także i najnowocześniejszych stadionów w Europie. Niektóre wyniki są zaskakujące i nie zawsze faworyci są stroną przeważającą - dodał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Byłego króla strzelców mistrzostw świata zaskoczył jednak wynik jednego meczu. - Na pewno dużym zaskoczeniem jest wynik meczu Holandia - Dania. Wszyscy spodziewaliśmy się, że jeden z głównych faworytów nie przegra z Danią. To jest piękne w futbolu, że faworyt nie zawsze zwycięży - skomentował.
Najważniejsza osoba w polskiej piłce nożnej twierdzi, że Polacy w związku z Euro 2012 nie mają się czego wstydzić. - Nie są to moje pierwsze mistrzostwa, które obserwowałem. Sądzę, że nie mamy się czego wstydzić. Jestem bardzo zadowolony z infrastruktury sportowej - powiedział Lato. Prezes odniósł się także do krytyki, jaka od dawna spada na Polski Związek Piłki Nożnej. - Nie ukrywam, nieraz ta krytyka, która powinna być, jest nieadekwatna do pewnych sytuacji. Nie wszystkie problemy dotyczą PZPN-u - skomentował.
Były reprezentant Polski odniósł się także do ewentualnych kar, jakie mogą otrzymać rosyjscy kibice za swoje zachowanie we Wrocławiu, a także odniósł się do polskich fanów. - Jest od tego specjalna komórka UEFA, która takimi sprawami się zajmuje. Nie ukrywam, że w poprzednich latach mieliśmy kary nakładane na naszych kibiców. Zapłaciliśmy olbrzymie pieniądze za własnych kibiców, którzy zamiast być razem z drużyną, przysporzyli nam nie tylko niesmaku, ale i dotkliwej kary finansowej - stwierdził Lato.
Już we wtorek Polacy zmierzą się z Rosją. To spotkanie budzi wiele podtekstów. - Nie chcę mieszać polityki do sportu. Nie ukrywam, że już parę takich meczów zagrałem. Też próbowano nam różnego rodzaju aspekty polityczne wkładać w buty. To święto sportu, rywalizacji. Nie chcę w to mieszać polityki. Zostawiam to historykom. My mamy sportową rywalizację. To będzie bardzo ciężki mecz. Od polityki się odcinamy. To tylko i wyłącznie sportowe widowisko - zaznaczył.
Prezes PZPN-u uznał także Rosjan za faworytów naszej grupy. - Jeśli chodzi o zespół rosyjski, to jest to faworyt tej grupy. Mało tego - mierzy bardzo wysoko. Przykładem był pierwszy mecz z Czechami. Nie ma jednak dwóch takich samych spotkań. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Moim zdaniem wygra lepszy - powiedział Lato.
Były piłkarz odniósł się także do rasizmu na stadionach. - Przeciwko rasistowskim wybrykom nie m litości. Jesteśmy ludźmi i kolor skóry się dla mnie nie liczy - skomentował.
Z Warszawy dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.