Wrocław opanowany przez kibiców

Wrocław został opanowany przez kibiców w biało-czerwonych barwach. Od samego rana fani czekali już na piłkarzy pod hotelem, teraz gromadzą się pod stadionem i na ulicach prowadzących na obiekt.

Artur Długosz
Artur Długosz

Kibice we Wrocławiu celebrowanie meczu Polski z Czechami rozpoczęli już późną nocą. Polacy wspólnie z Czechami bawili się na wrocławskim Rynku i okolicznych pubach do wczesnych godzin porannych. Wspólnie śpiewano i robiono sobie zdjęcia. Pomiędzy fanami obu reprezentacji panowała przyjazna atmosfera. W stolicy Dolnego Śląska dużo jest też kibiców innych narodowości. Prym w zabawie wiedli głównie Irlandczycy, którzy pozdrawiali każdego, kogo spotkali na swojej drodze. Irlandczycy nauczyli się także polskich przyśpiewek, które ochoczo śpiewali.

Od samego rana kibice czekali też na piłkarzy pod hotelem. Teraz fani pomału udają się już na Stadion Miejski we Wrocławiu. Bramy obiektu mają zostać otwarte godzinie 17:45. - Przyjechaliśmy z Rzeszowa. We Wrocławiu jesteśmy już od rana. W ogóle nie czujemy jednak zmęczenia, bo emocje biorą górę. Zamawiając bilety nie spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie miał takie znacznie i będzie tak ważny dla naszego futbolu. Nie możemy się już doczekać wejścia na stadion - mówili spotkani przez nas fani.

Wszyscy przystrojeni są w biało-czerwone barwy. - Polska, biało-czerwoni - śpiewają.

Stadion Miejski we Wrocławiu mieści ponad 42 widzów. Zdecydowaną większość na trybunach stanowić będą Polacy. Czechów ma być około 10 000 tysięcy. W czasie Mazurka Dąbrowskiego na trybunach ma zostać rozwinięta "sektorówka" o wymiarach 30 na 50 metrów.

Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:45.

Z Wrocławia dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×