- To, że polska reprezentacja zajęła czwarte miejsce w grupie. Po losowaniu wszyscy skakali z radości, gratulowali sobie, bo ta drużyna mogła przejść do historii, awansując do ćwierćfinału. Ja też grałem w różnych turniejach, z reprezentacją zdobyliśmy medal w 1982 roku, potem w 1986 wyszliśmy z grupy. Szału nie było, ale to minimum zrobiliśmy. Teraz było zupełnie inaczej. Wielkie święto, graliśmy u siebie, tej kadrze stworzono takie warunki, jak żadnej z poprzednich. Byliśmy optymistami, umiarkowanymi, ale każdy wiedział, że jesteśmy w stanie wyjść z grupy. Jednak kończymy na ostatnim miejscu. Przepraszam, ale słowo "niedosyt" jest w tym przypadku zbyt lekkie. To zdecydowanie coś więcej, niż niedosyt - powiedział Józef Młynarczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Młynarczyka na Euro 2012 bardzo zawiodła druga linia naszej kadry. Ponadto Polacy wg bramkarza byli słabo przygotowani fizycznie, co było dobitnie widać podczas meczu z Czechami.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.