Przegląd europejskiej prasy: Balotelli zatopił Niemców, gdzie są złote ręce Loewa?

TVN Agency / Na zdjęciu: Joachim Loew
TVN Agency / Na zdjęciu: Joachim Loew

W czwartkowy wieczór Włosi dołączyli do Hiszpanów w finale mistrzostw Europy. Jak na Starym Kontynencie komentuje się sukces drużyny Cesare Prandellego

"To koniec marzeń! Jogi, gdzie są twoje złote ręce?" - pyta w tytule Bild, który już po fazie grupowej nie miał wątpliwości, że Niemcy dotrą do wielkiego finału. Teraz rozczarowanie wśród dziennikarzy jest ogromne. "Finito zamiast finału. Łzy po ostatnim gwizdku. Mueller ukrył się pod ręcznikiem. Loew znów ryzykował, ale tym razem przekombinował! Ponownie dokonał trzech zmian w wyjściowym składzie, ale to, co udało się z Grecją, okazało się całkowicie błędne z Włochami" - krytykuje selekcjonera bulwarówka.

Główna przyczyna niepowodzenia? Zdaniem Bildu najbardziej zawiódł Bastian Schweinsteiger. "Przez całe mistrzostwa był bardzo daleki od formy z ostatniego mundialu. Wypadł szczególnie słabo" - ocenia gazeta.

"Niemcy zostali wyeliminowani przez przeciwnika, z którym nigdy jeszcze nie wygrali. Mecz dla Włochów wygrał Balotelli" - można przeczytać w Kickerze. "Gorzkie pożegnanie z Euro - włoska trauma trwa. Niemcy nie mogli tego meczu wygrać. Squadra Azzurra grała zbyt sprytnie i zbyt efektywnie. Zamiast próbować rewanżować się Hiszpanom za porażkę w finale sprzed 4 lat, nasz zespół będzie mógł tylko przyglądać się decydującemu meczowi" - komentuje Die Welt.

"Nie będzie finału marzeń, nie będzie nagrody za wcześniejsze świetne występy w turnieju. Na pierwsze mistrzostwo Europy od 1996 roku Niemcy muszą jeszcze poczekać. Spotkanie z Grecją mogło być traktowane jedynie jako trudny sparing przed półfinałem. Tym razem niemieccy zawodnicy znaleźli się w innym piłkarskim świecie" - można przeczytać w Die Zeit.

"Wielka Italia w finale po niezwykłym występie i zwycięstwie nad faworyzowanymi Niemcami. W pierwszej połowie dwa gole zdobył Balotelli, a później zmarnowaliśmy jeszcze mnóstwo okazji" - nie posiada się z radości La Gazzetta dello Sport. "Nasza defensywa potwierdziła, że jest niezwykle szczelna, a Balotelli zrobił różnicę w ataku. Hiszpanów, zwłaszcza po tym co pokazali z Portugalią, w żadnym wypadku nie trzeba się obawiać" - dodają dziennikarze.

"Balotelli wprowadził Włochy do finału. To była jego wielka noc. Azzurri zdominowali ten mecz, a pokonanie Hiszpanów w finale nie jest nierealne" - komentuje La Repubblica. "Balotelli zatopił Niemców. Super Mario trafił dwukrotnie po podaniach Cassano i Montolivo" - pisze La Stampa. "Show Balotellego! Mario zrobił Niemcom koszmar" - dodaje Corriere della Sera. "Wszystko rozstrzygnęły już gole zdobyte w pierwszej części przez Super Mario. W końcówce Włosi kontrolowali mecz i awansowali zasłużenie" - puentuje Corriere dello Sport.

Jak wynik meczu rozegranego w Warszawie komentuje się w Hiszpanii? "Mario Balotelli na wolności! Włosi tak jak w 1982 i 2006 roku, gdy również byli targani skandalami, idą na mistrza" - pisze AS. "Italia Prandellego prezentuje się wspaniale i dotarła do finału, grając piłką" - chwali najbliższego rywala Hiszpanów Marca. "Włochy pozostaną czarną bestią dla Niemców. Gole Balotellego potwierdziły ogromny ofensywny potencjał Azzurrich" - twierdzi El Mundo Deportivo. "Niemcy nie byli w stanie zatrzymać kreatywności Pirlo, wyobraźni Cassano i siły Balotellego" - podsumowuje kataloński Sport.

Źródło artykułu: