[tag=1503]
Adam Nawałka[/tag] przyznał, że wybór ścisłej kadry na Euro 2016 był wyzwaniem. - Zawodnicy prezentowali się na zgrupowaniu dobrze. Walczyli z dużą determinacją i trudno było wybrać 23-osobową kadrę. Trzeba było podjąć trudną decyzję. Duży wpływ na nią miały kontuzje, przez co mogłem wybierać zespół z mniejszego kręgu - zauważył trener reprezentacji Polski.
- Kontuzja Maćka Rybusa w meczu ligi rosyjskiej wpłynęła na to, że musieliśmy przeanalizować nasze możliwości gry obronnej. Miałem kilka nieprzespanych nocy, ale po to jesteśmy, by podejmować trudne decyzje. Od dłuższego czasu pracujemy w metodyczny sposób, by nie zaskakiwały nas żadne sytuacje. Na pierwszym zgrupowaniu w Juracie kontuzji doznał Paweł Wszołek, który prezentował się bardzo dobrze taktycznie. Taki jest futbol i ryzyko zawodu. Ci co zostali wyeliminowani z rywalizacji oraz pozostali zrobili wszystko, by pojechać do Francji - dodał Adam Nawałka.
Do Francji nie pojadą także Artur Sobiech, Przemysław Tytoń i Paweł Dawidowicz. - Zdajemy sobie sprawę, że przyjechali na zgrupowanie z nadziejami, ale muszą wracać do domu wcześniej. Poziom był bardzo wysoki i sama obecność w gronie 28 piłkarzy biorących udział w przygotowaniach, to nobilitacja i bagaż doświadczeń. Przed nami eliminacje do mistrzostw świata i mam nadzieję, że będą w bardzo dobrej dyspozycji. Na poszczególnych pozycjach mieliśmy wewnętrzny ranking i wierzę, że były to słuszne wybory. Nie powoływaliśmy nikogo z myślą o przyszłości. Liczy się ten turniej i pod tym kątem zabraliśmy 23 piłkarzy na mistrzostwa - stwierdził Adam Nawałka.
[b]ZOBACZ WIDEO. Konferencja Adama Nawałki i zawodników przed meczem z Holandią
{"id":"","title":""}
[/b]
Czy trudniej było wybrać kadrę 28, czy 23 piłkarzy? - Oba wybory były bardzo trudne. Najpierw wybraliśmy szerszą kadrę. Proces selekcji miał dłuższy wymiar czasowy i dogłębnie analizowaliśmy piłkarzy pod kątem występu. W Arłamowie był czas na intensywną pracę. Wszyscy prezentowali się bardzo dobrze. Ambitnie podchodzili do każdych ćwiczeń, a każdy trening był zapisywany. Były bardzo dobre wyniki analizy kinematycznej i wypada się cieszyć z tego, że rywalizacja tak wpłynęła na poziom zajęć - zauważył selekcjoner.
Czy piłkarze, którzy odpadli na samym finiszu przygotowań wciąż są w treningu, by w razie kontuzji móc zastąpić powołanych zawodników? - Cały czas jesteśmy w stałym kontakcie z tymi, którzy odpadli. Takie jest ryzyko sportu, a piłki nożnej w szczególności. Kontuzje dotykają zawodników w najmniej spodziewanych momentach. Musimy być na to przygotowani. Mówiąc w żargonie piłkarskim, są oni pod parą. Nie wiadomo co może się wydarzyć i będziemy reagować na nieprzewidziane znaczenia - zaznaczył Nawałka.
Michał Gałęzewski z Gdańska
Konferencja Adama Nawałki i zawodników przed meczem z Holandią