Euro 2016: Mariusz Stępiński: Każdy chce spełniać marzenia. Trafiło na mnie

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA

Mariusz Stępiński wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Arturem Sobiechem i pojedzie na Euro 2016. Jest to jeden z największych zwycięzców zgrupowania i jak sam przyznał, powołanie to spełnienie jego marzeń.

Mariusz Stępiński w minionym sezonie strzelił 15 bramek w 34 meczach Ekstraklasy. Napastnik Ruchu Chorzów został dostrzeżony przez Adama Nawałkę. Pojechał na zgrupowanie i najpierw swoją przydatność pokazywał w Juracie, a później w Arłamowie. Ostatecznie znalazł się w 23-osobowej kadrze na Euro 2016 we Francji.

- Jego siłą jest odwaga. Nie boi się podejmować ryzyka, brać ciężaru gry na siebie w trudnych momentach, a ma dopiero 21 lat. Strzelił wiele goli, choć mógł więcej, ale jego pewność siebie znacznie wzrosła. Miło oglądało się przez rok, jak rośnie w siłę - powiedział Waldemar Fornalik, klubowy trener Ruchu Chorzów w rozmowie z WP SportoweFakty.

Adam Nawałka wybierał pomiędzy Stępińskim a Arturem Sobiechem. - Wiadomo, że obaj chcieliśmy tam pojechać i walczyliśmy o miejsce w kadrze. To normalna sprawa, że gdy ktoś znajduje się w 28-osobowej kadrze, walczy o to by pojechać na turniej. Każdy chce spełniać marzenia. Trafiło na mnie. To jest piłka nożna i rywalizacja jest wpisana w ten zawód. To jest piękne - powiedział najmłodszy zawodnik reprezentacji Polski.

Piłkarz walczył na tyle ambitnie, że przekonał selekcjonera. - Presja towarzyszy każdemu z nas. Jesteśmy profesjonalnymi sportowcami i musimy sobie z nią radzić. Będąc w kadrze, na każdych zajęciach chcemy pokazać pełnię swoich umiejętności. Inni zawodnicy pomagają na treningach i można pokazać się w stu procentach - ocenił Mariusz Stępiński.

ZOBACZ WIDEO Ludzie z cienia Adama Nawałki, czyli sztab reprezentacji Polski

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)