Byłego lewego obrońcę kadry zapytaliśmy o opinię na temat występu Artura Jędrzejczyka i Thiago Cionka. Obaj piłkarze grali na lewej stronie defensywy po 45 minut.
- "Jędza" zagrał poprawnie. Więcej pożytku było z niego jednak na prawej stronie. Częściej włączał się do akcji ofensywnych, dobrze współpracował z Kamilem Grosickim. Był bardziej aktywny. To dla niego naturalna pozycja i komfortowa sytuacja, gdy kopie piłkę prawą nogą, bez kalkulowania - komentuje Rząsa.
Dla Cionka nie jest już tak pobłażliwy. - Thiago to nie jest zawodnik na poziom reprezentacji. Na ten moment nie spełnia oczekiwań. Nie brakuje mu zaangażowania, ale chodzi tu przede wszystkim o umiejętności piłkarskie, których mu brakuje.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Mamy czas żeby wyeliminować błędy (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Były reprezentant kraju zwraca również uwagę na inny problem. - Mieliśmy kłopoty w pojedynkach fizycznych. Dawno nie widziałem, by Kamil Glik tak często leżał na boisku. Zaskoczyło mnie to. Krzysztof Mączyński również miał kłopot z tym aspektem. Przegraliśmy mecz w środku boiska. Fizycznie i w wielu przypadkach także piłkarsko. Drużyna mocno pracowała podczas treningów w Arłamowie. Może się to na zawodnikach teraz odbijać, ale do pierwszego meczu na Euro jest jeszcze trochę czasu - kontynuuje Rząsa.
- To był dobry sprawdzian. Holendrzy byli bardzo zaangażowani, zależało im, żeby pokazać się trenerowi. To mocny zespół i wartościowa lekcja dla nas - kończy.
Biało-Czerwoni zagrają ostatni mecz sparingowy przed Euro 2016 w Krakowie z Litwą (6 czerwca).