Tą decyzją Adam Nawałka zaskoczył wszystkich. "Po to są gry kontrolne"

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

W towarzyskim meczu z Litwą (0:0) na prawej obronie reprezentacji Polski zagrał Bartosz Kapustka, dla którego był to pierwszy w karierze występ na tej pozycji. - Bartek ma bardzo dużą umiejętność gry na różnych pozycjach - tłumaczy Adam Nawałka.

Selekcjoner ceni Bartosza Kapustkę za uniwersalność. Młody pomocnik Cracovii zaistniał w seniorskiej piłce jako środkowy pomocnik, ale w minionym sezonie zarówno w Pasach, jak i w reprezentacji Polski grał głównie jako skrzydłowy.

Adam Nawałka już od dłuższego czasu nosił się z zamiarem sprawdzenia 20-latka na prawej obronie, ale i tak decyzja o wystawieniu Kapustki przeciwko Litwie na prawej obronie była mocno zaskakująca.

- Koronną pozycją dla Bartka jest oczywiście pozycja lewego, prawego bądź środkowego pomocnika. Na tych pozycjach spisywał się bardzo dobrze i dlatego powołałem go do reprezentacji - mówi Nawałka.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Stępiński: znam swoje miejsce w kadrze (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Temu służą gry kontrolne, aby pewne warianty ustawienia taktycznego i personalnego przećwiczyć, ponieważ nie wiadomo, co może się przydarzyć na mistrzostwach i jakiego rozwiązania będziemy potrzebowali - dodaje selekcjoner.

- Bartek jest zawodnikiem o dużym talencie i ma też bardzo dużą umiejętność gry na różnych pozycjach. Próbowaliśmy go na prawej obronie w grach wewnętrznych. Przeciwko Litwie spisał się poprawnie, ale na Euro 2016 nie będzie przewidziany do gry na prawej obronie - wyjaśnia opiekun reprezentacji Polski.

Numerem jeden na prawej stronie reprezentacji Polski jest Łukasz Piszczek, a w razie jego nieobecności na tej pozycji mogą zagrać Artur Jędrzejczyk i Thiago Cionek.

Komentarze (3)
avatar
Atomic
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dla mnie to może nawet Szczęsnego próbować w ataku w meczu towarzyskim byleby na Euro wynik był odpowiedni 
avatar
Sokkar
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Dziennikarze" kiedyś byli zaskoczeni jak w Hercie Berlin jakiś ich zdaniem śmieszny niemiecki trenerzyna wystawiał napastnika Łukasza Piszczka, na prawej obronie... Pisali i mówili (m.in. M.Bo Czytaj całość
Jacek Malinowski
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, trenerze Nawałka... dobrze. Byle we Francji wypaliło.