W środę Kamil Grosicki skończył 28 lat. Wielka impreza nie jest szykowana, bo też na razie jest masa problemów. A kontuzja naszego skrzydłowego to temat numer jeden.
- Teraz dla niego tylko życzenia zdrowia, żeby wrócił na ten pierwszy mecz. Kadra go potrzebuje - mówi Sławomir Peszko. I dodaje: - Może być jednak taka sytuacja, że Kamil nie dojdzie do pełni zdrowia. Trzeba więc brać pod uwagę, że mogę zagrać od początku. Muszę sobie z tym poradzić, żeby nie zrobić żadnej głupoty. Mam determinację - zapewnia.
Skrzydłowy Lechii Gdańsk przypomniał też, że gdy Grosicki miał złamaną rękę, to zastąpił go w wyjazdowym meczu z Irlandią w eliminacjach. I strzelił wówczas gola.
Kto teraz będzie bohaterem, to nie ma żadnego znaczenia. Peszko mówi, że niedzielny rywal zostanie dokładnie rozpracowany. - Jak będzie trzeba, będziemy znać numer rejestracyjny ich autokaru - mówi. - Czujemy wsparcie wszystkich Polaków. Wierzę, że dobrymi wynikami możemy im to oddać i że w niedzielę cała Polska zasiądzie przed telewizorami.
Mecz Polska - Irlandia w niedzielę w Nicei.
ZOBACZ WIDEO Panasewicz o kontuzji Grosickiego. "Nie wyobrażam sobie, żeby go zabrakło"