Euro 2016: Jerome Boateng obawia się zamachów terrorystycznych

Obrońca reprezentacji Niemiec Jerome Boateng nie czuje się bezpiecznie przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. Do tego stopnia, że nie chce, by na stadionach pojawiała się jego rodzina.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Boateng brał udział w pamiętnym spotkaniu z reprezentacją Francji, rozegranym 13 listopada na Stade de France, w podparyskim Saint-Denis. Zwycięstwo Francuzów 2:0 zostało wówczas przyćmione przez serię ataków terrorystycznych, które nastąpiły w kilku miejscach francuskiej stolicy, w tym także pod stadionem.

Jeden z zamachowców próbował przemycić ładunek wybuchowy również do wnętrza obiektu, lecz jego zamiar został udaremniony przez służby bezpieczeństwa. Tamtego piątkowego wieczora zginęło łącznie ponad 130 osób.

Mimo że o porządek podczas Euro 2016 będzie dbać około 100 tysięcy funkcjonariuszy, 27-letni stoper woli dmuchać na zimne. W trakcie turnieju z trybun nie będą go wspierać członkowie rodziny.

- Moja rodzina nie będzie obecna na stadionach. Wiąże się to ze zbyt dużym ryzykiem. Chciałbym się skoncentrować tylko na piłce nożnej. Smutno mi, że muszę myśleć w takich kategoriach. Ale z drugiej strony, trudno postępować inaczej widząc to, co ostatnio dzieje się na świecie - powiedział Boateng w rozmowie z dziennikiem Bild.

Niemcy rozpoczną zmagania w mistrzostwach Europy od rywalizacji w grupie C. Ich rywalami w pierwszej rundzie będą kolejno: Ukraina (12 czerwca), Polska (16 czerwca) i Irlandia Północna (21 czerwca).

ZOBACZ WIDEO Wojciech Stawowy wróci do Ekstraklasy? "Coś się kroi..."
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×