WP SportoweFakty: Przed turniejem wiele osób wskazywało Belgów jako faworytów, a Włochów nikt nie traktował poważnie jak w przeszłości.
Matteo Darmian: Staramy się nie słuchać tego wszystkiego, koncentrujemy się na pracy. W tym tygodniu pracowaliśmy bardzo mocno, żeby przygotować się na ten mecz z Belgią. I zagraliśmy znakomicie.
Co było kluczem do zwycięstwa?
- Graliśmy bardzo dobrze z tyłu, przy sobie, staraliśmy się wyjść z kontratakiem. Po pierwszym golu trochę się cofnęliśmy i pod koniec strzeliliśmy drugiego gola. Jestem bardzo szczęśliwy.
Trener na konferencji prasowej powiedział, że wciąż jest u was otwarta rana, bo w Brazylii wygraliście pierwszy mecz z Anglią a mimo to odpadliście.
- Tak, to wspomnienie na pewno jest żywe, więc musimy być cały czas bardzo czujni przed następnym meczem. Może będzie on nawet ważniejszy niż ten z Belgią. Musimy to wygrać, żeby kontynuować naszą drogę.
Do medalu?
- Nie wiem. Ale myślę, że jeśli będziemy grać tak jak z Belgią, możemy sporo osiągnąć.
Rozmawiał Marek Wawrzynowski w Lyonie
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Cristiano Ronaldo może poprowadzić Portugalię do sukcesu. "Wierzę w tę drużynę"