Euro 2016. Bartosz Kapustka: Nie przewróci mi się w głowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / OLIVER WEIKEN
PAP/EPA / OLIVER WEIKEN
zdjęcie autora artykułu

Wyłączyłem wszystkie media, odciąłem się, choć wiem, że ciężko od tego uciec - mówi reprezentant Polski Bartosz Kapustka, który w pierwszym meczu z Irlandią Północną zagrał znakomicie.

I w najlepszy z możliwych sposobów przedstawił się piłkarskiemu światu. Trener Michał Probierz, który na czas mistrzostw jest ekspertem WP SportoweFakty, w felietonie aż napisał: "Mam nadzieję, że nie będzie Kapustkomanii, bo będzie po chłopaku".

- Ludzie będą teraz ode mnie wymagać jeszcze więcej, ale ja tego chcę i podchodzę do tego ze spokojem - przekonuje 19-letni pomocnik Cracovii.  - W głowie mi się nie przewróci - zapewnia, choć przyznaje też, że totalnie odciął się od zamieszania jakie towarzyszy jego osobie po pierwszym meczu.

A z Irlandią Północną Kapustka wypadł świetnie.  - Lekki stres mi towarzyszył. To nie jest tak, że wychodzi się na boisko i tego się nie czuje. Ja jednak chciałem cieszyć się z gry. Tak mam już od małego.

Pytany o to, czy w meczu z Niemcami usiądzie na ławce rezerwowych, bo zdrowy jest już Kamil Grosicki, Kapustka odpowiedział: - Chcę grać w każdym meczu. Każdy jednak wie, ile dla tej drużyny zrobił Kamil. Nie nastawiam się, że jestem pewniakiem.

Mecz z Niemcami w czwartek w Paryżu. Początek o godzinie 21.

Jacek Stańczyk z La Baule

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kapustka zachowuje spokój: Nic się w mojej głowie nie przewróci

Źródło artykułu: