Reprezentant Niemiec rozmawiał z dziennikarzami tuż przed ostatnim treningiem na Saint-Denis. Pytany o to, czy na grę przeciwko Polsce wpływ będzie miał fakt, że w Warszawie w czasie eliminacji to drużyna Adama Nawałki była lepsza odpowiedział: - Nie, żadnego. Znamy swoją wartość. Przegraliśmy od razu po mundialu, mieliśmy po prostu kilka słabszych meczów. Później we Frankfurcie już byliśmy lepsi.
Khedira nie umiał wytłumaczyć dlaczego w ostatnich turniejach drugi mecz w grupie w wykonaniu Niemców zawsze był słabszy: - Gdybyśmy znali przyczynę na pewno byśmy to zmienili. Może czujemy się zbyt pewni siebie, bo pierwszy mecz jest zawsze niespodzianką i po zwycięstwie schodzi z nas ciśnienie. Po tym, jak pokonaliśmy Ukrainę, w ogóle nie świętowaliśmy. Skupiliśmy się na Polsce - powiedział.
Piłkarz zapytany o to czy czuje się w Paryżu bezpiecznie, zapewnił, że Niemcy nie mają traumatycznych wspomnień po meczu, który rozgrywali na Sain-Denis w dniu ubiegłorocznych zamachów. - Nie rozmawiamy już o tej sprawie, poradziliśmy sobie jakoś. To nie było miłe doświadczenie, musimy pamiętać o ofiarach i ich rodzinach, ale czujemy się tu bezpiecznie - stwierdził.
Michał Kołodziejczyk z Paryża
ZOBACZ WIDEO Boateng i Podolski zgodnie: Polska to najsilniejszy rywal w grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}