56-letni szkoleniowiec podkreślił zadowolenie z faktu, iż jego podopieczni nie pozwolili Biało-Czerwonym na prowadzenie ich ulubionej gry, czyli na próby "ukąszenia" przeciwników kontrami.
- Najbardziej zadowolony jestem z tego, jak wypadliśmy w obronie. Nie pozwoliliśmy Polakom na grę z kontrataku, co jest ich największym atutem. Poza sytuacją Milika tuż po przerwie Neuer nie miał za wiele pracy. Fantastyczny występ zanotował Mats (Hummels - przyp. red.), właściwie pochwały należą się obu środkowym obrońcom - ocenił Joachim Loew.
Trener mistrzów świata nie jest jednak zadowolony z postawy swoich zawodników w ataku. Z pewnością trzymanie na boisku Mario Goetzego mogło wzbudzać wątpliwości, ale Loew zapewniał, że celowo pozostawił go na placu gry.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Polacy w znakomitej sytuacji po meczu z Niemcami. "To fantastyczne uczucie"
- W ostatnim kwadransie brakowało nam szybkości. Zaczęliśmy się wahać i zanim się obejrzeliśmy, traciliśmy piłkę. Do samego końca trzeba było uważać na dośrodkowania, bo Polacy mają silne skrzydła. Trzymanie na boisku Mario Goetzego miało sens, ale nie mogliśmy się odnaleźć w naszej grze ofensywnej. Zdecydowanie musimy lepiej atakować - powiedział szkoleniowiec.
Niemiecki selekcjoner zapowiedział, że mimo pewnego awansu do najlepszej szesnastki mistrzostw Europy nie zamierza odpuszczać ostatniego spotkania z Irlandią Północną. - Nie będzie większych zmian. Wciąż jesteśmy na prowadzeniu w grupie, a naszym celem jest pozostanie na nim. Mamy teraz dzień na odpoczynek i analizę. Do wtorku chcemy przede wszystkim pracować nad wspominanymi aspektami, by polepszyć naszą grę.
Loew odparł także zarzuty co do konieczności wygrywania wszystkich meczów w grupie. Przypomniał, że bezwzględnie trzeba zwyciężać dopiero od 1/8 finału.
- Faza grupowa trochę zakłamuje rzeczywistość. Ludzie uważają, że jeśli grasz przeciętnie w fazie grupowej, to będziesz tak grać przez cały turniej. A dopiero w fazie pucharowej wszystko się otwiera, wtedy trzeba wygrywać. Wyniki we Francji jak na razie są niskie, mecze są zacięte, wiele bramek pada w końcówkach. Dla wielu zespołów to jest turniej życia, bo uczestniczą w nim po raz pierwszy. Dlatego chcą walczyć do końca, bronić się całą jedenastką i czekać na tę jedną jedyną okazję - opowiadał trener reprezentacji Niemiec.
Na zakończenie zmagań w grupie C Die Mannschaft zmierzy się na Parc des Princes z Irlandią Północną. Mecz zaplanowano na wtorek 21 czerwca na godzinę 18:00.