Reprezentacja Walii do przerwy prowadziła z Anglią po golu Bale'a. W drugiej części gry piłkarze Roya Hodgsona zdobyli dwa gole, zwycięska bramka padła w doliczonym czasie gry.
- Po meczu byliśmy bardzo rozczarowani, zwłaszcza, że przegraliśmy w takich okolicznościach. Następnego dnia całą grupą wybraliśmy się na posiłek poza hotel. Tego nam brakowało. Burger i frytki mi pomogły. Mieliśmy dobry deser, ja zamówiłem sobie naleśniki z nutellą - zdradził piłkarz Realu Madryt.
- Jesteśmy zgraną grupą, razem się śmiejemy. Przeżyliśmy rozczarowanie, ale rozmawialiśmy o tym, by utrzymać atmosferę. Myślę, że dajemy sobie z tym radę. Kibice jak zawsze są z nami. Spróbujemy wykorzystać okazję i awansować dalej. Indywidualne statystyki się nie liczą. Mogę grać słabo w każdym meczu, jeśli miałoby to się wiązać z tym, że daleko zajdziemy - dodał Bale.
Walijczycy w ostatnim meczu fazy grupowej Euro 2016 zmierzą się w poniedziałek z Rosją.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Wojciech Kowalewski: Coraz bardziej przypominamy najlepsze zespoły (źródło TVP)
{"id":"","title":""}