Jerzy Kryszak: Koniec zabawy! (felieton)

PAP/EPA / BARTLOMIEJ ZBOROWSKI
PAP/EPA / BARTLOMIEJ ZBOROWSKI

Swoje trzeba wywalczyć. Dlatego wzywam obywatela Nawałkę i całą drużynę: bez kunktatorstwa! Bez kalkulacji - pisze felietonista WP SportoweFakty Jerzy Kryszak.

Już za kilka godzin, za kilka minut... Pozorna pewność, ale niepewność zawsze gdzieś się odzywa. Ukraina ugotowana niczym ziemniaki w mundurkach reprezentacyjnych. Nic do zyskania. Po ptakach.

Trwa jednak aukcja nazwisk, rekiny polują na najlepsze towary, sumy idą w miliony, więc ostatnia szansa rzucić nazwisko na listę, dołożyć kilkaset tysięcy euro do swojej kandydatury wybornym zagraniem. Nic za darmo. Swoje trzeba wywalczyć. Dlatego wzywam obywatela Nawałkę i całą drużynę: bez kunktatorstwa! Bez kalkulacji! Zrobić wszystko na boisku i poza nim (sędzia główny jest znany, można się przecież jakoś ułożyć)!

Panie Fabiański - czyste konto! Panowie Glik, Pazdan, Piszczek! Murem! Panie Krychowiak - oczy dookoła głowy i widzieć wszystkich! Panie Kapustka - rozwinąć skrzydła... (może nie końca trafiona uwaga, sorry)! Panie Grosicki - czas wyprzedzić Pendolino i wyłożyć precyzyjnym podaniem ten magiczny przedmiot kolegom na nogę! Panowie Lewandowski i Milik... Szukać piłki. Będzie idealnie, jeśli ona was poszuka.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Mirosław Trzeciak chwali Arkadiusza Milika. "Jest w wyśmienitej formie"

Koniec straconych szans. Bramki strzelamy nogą, piersią, główką! Nie nosem, panie Milik, nie nosem! Miękka końcówka nie gwarantuje piłki w siatce, choć - owszem - i ręką zdobywano ważne gole w historii futbolu. Nie polecam, lecz proszę pamiętać, że taką szansę też można wykorzystać. Sędzia nie musi widzieć wszystkiego, byleby wskazał na środek boiska!

No! Nie ma miejsca na porady dla wszystkich. I jeszcze jedna sprawa... Panie Boniek! Proszę nie powtarzać naszym zawodnikom, że "mają się bawić piłką"! Bawić mają się w klubie, pubie, jacuzzi wraz z posłem PiS, czy z kimkolwiek... Polewać mogą szampanem ośmiorniczki... Mogą cmokać nad rozlanym winem... plaża, las, grzybki halucynogenne, jacht, jezioro, morze, ocean... Wszędzie mogą się bawić, tylko nie w pracy na oczach milionów ludu pracującego miast i wsi! Tak, panie Boniek! To jest ich praca! Praca adresowana do suwerena, który zawsze może to wasze towarzystwo pogonić!

Chciałby pan, panie Boniek pójść do dentystki, która biorąc wiertło zapewnia, że podczas borowania będzie się doskonale bawiła? Kierowca autobusu miejskiego proponował już panu zabawę? Pilot samolotu? Chirurg? Nie bawmy się! Zwłaszcza piłką!

Grać, aby wygrać!!! Wyjść z pierwszego miejsca z grupy! Panie Boniek!!! Kibic nie chce kulturalnego Nawałki!

Pragnie Nawałnicy!!!

Jerzy Kryszak, felietonista WP SportoweFakty
Przeczytaj inne felietony Jerzego Kryszaka >>>

Komentarze (0)