Jakub Błaszczykowski po upływie okresu wypożyczenia do Fiorentiny (30 czerwca 2016 roku) znów będzie zawodnikiem Borussii. Thomas Tuchel przed rokiem bez żalu oddawał jednak polskiego skrzydłowego, dając do zrozumienia, że nie wiąże z nim przyszłości. "Wydaje się, iż trener wciąż nie ma wobec niego planów. Dobre występy na Euro 2016 mogą to jednak zmienić" - spekuluje "Bild".
Jeśli z Dortmundem pożegna się Henrich Mchitarjan, Tuchel będzie musiał przeorganizować drugą linię - tym bardziej, że początek sezonu na skutek kontuzji opuści Marco Reus. Klub pozyskał już dwóch nowych ofensywnych pomocników Ousmane Dembele i Emre Mora, ale obaj są dopiero nastolatkami i ich przydatność do zespołu jest niewiadomą. To także z tego powodu Tuchel może postanowić o zatrzymaniu Błaszczykowskiego w zespole.
- Jak dotąd nie mieliśmy z działaczami żadnego kontaktu. Dopiero po Euro 2016 chcemy przeprowadzić rozmowy z trenerem Tuchelem i dyrektorem Zorcem. Po nich wspólnie podejmiemy decyzję - tłumaczy cytowany przez "Bild" agent Wolfgang Voege.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Piękne słowa o Błaszczykowskim. "Świetny człowiek, wzór do naśladowania"
- Życzeniem Kuby jest powrót do Dortmundu, ale taki krok musi mieć sens dla obu stron. Gdyby znów miał tylko siedzieć na ławce rezerwowych, wątpię, by był z tego zadowolony. W każdym razie ma dopiero 30 lat i wciąż wzbudza zainteresowanie na rynku transferowym - analizuje przedstawiciel reprezentanta Polski.
Błaszczykowski mógł zwrócić uwagę szkoleniowca BVB strzelonym golem w meczu z Ukrainą (1:0). "Kuba" dał dobrą zmianę i zapewnił Biało-Czerwonym wygraną, a wcześniej dwukrotnie wystąpił w podstawowym składzie zespołu Adama Nawałki.