Dogrywka ze Stephanem Lichtsteinerem: Mundial jest trudniejszy

East News / Na zdjęciu: Stephan Lichtsteiner
East News / Na zdjęciu: Stephan Lichtsteiner

Stephan Lichtsteiner bierze udział w drugim turnieju Euro. 32-letni zawodnik Juventusu Turyn należy do ulubieńców szwajcarskich dziennikarzy. W ekipie Vladimira Petkovicia jest jednym z najważniejszych ogniw i nosi kapitańską opaskę.

[b]

"Piłka Nożna": Jak pan ocenia poziom Euro 2016?[/b]

- Każdy zespół znakomicie przygotował się do turnieju - mówi Stephan Lichtsteiner. - Już nasze spotkanie z Albanią było wyznacznikiem tego, co nas czeka we Francji. Debiutant w finałach mistrzostw Europy grał bez kompleksów i stwarzał okazje podbramkowe, nawet występując w dziesiątkę. Albańczycy nieprzypadkowo wygrali w eliminacjach z Portugalią. Poziom jest więc wysoki i niezwykle wyrównany. Na pewno piłkarzom pomaga wspaniała atmosfera na trybunach. W Lens, gdy rywalizowaliśmy z Albanią, było cudownie, a kibice naszego przeciwnika prezentowali się wyśmienicie.

Jest pan w stanie porównać mundial do finałów mistrzostw Europy?

- Euro to kapitalny turniej, ale mundial jest trudniejszy. Dochodzą mocne zespoły z obu Ameryk, inne kontynenty też mają ciekawe reprezentacje. My w Brazylii zawiesiliśmy bardzo wysoko poprzeczkę Argentynie, ale nie udało się w 1/8 finału dotrwać do konkursu rzutów karnych, bo pod koniec dogrywki gola zdobył Angel Di Maria. Doświadczenie zdobyte w finałach mistrzostw świata przydaje się we Francji.

Zbyt duże natężenie spotkań w klubie, a potem w reprezentacji nie stanowi dla pana problemu?

- To na pewno nie jest łatwe dla piłkarzy grających na najwyższym poziomie, ale trudno bym odpuścił Euro. To zbyt poważna sprawa i prestiż. W takich imprezach grają profesjonaliści i są w stanie do nich się dobrze przygotować, nawet mając w nogach wiele meczów w lidze i pucharach. Mamy do dyspozycji porządne sztaby medyczne, sami też wiemy na co sobie można pozwolić. Gra się w piłkę po to, by brać udział w imprezach najwyższej rangi jak mistrzostwa Europy czy świata. Nie będę więc narzekał, a na wakacje udam się po francuskim Euro. Oby jak najpóźniej.

ZOBACZ WIDEO 60 sekund sportu: drugie oblicze gwiazd Euro 2016 (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Jak pan znajduje motywację do gry w drużynie narodowej już od dekady?

- Jestem Szwajcarem i każdy występ w reprezentacji daje mi radość. Chciałbym osiągnąć jak najwięcej z kadrą izagrać za dwa lata na mundialu w Rosji.
Jakiego klubu będzie pan zawodnikiem w sezonie 2016-17? Jestem piłkarzem Juventusu i nie słyszałem o tym, że klub z Turynu zamierza się mnie pozbyć.

Przyjście Daniego Alvesa z Barcelony nie skomplikuje pańskiej sytuacji?

- Każdy bardzo dobry zawodnik jest mile widziany w Juventusie, a rywalizacja nikomu nie zaszkodziła. Potrafię grać na różnych pozycjach, przy różnych konfiguracjach taktycznych i nie można wykluczyć, że znajdzie się w niektórych meczach na boisku miejsce dla mnie i Alvesa.

Co pan sądzi o reprezentacji Polski, potencjalnym rywalu Szwajcarii w 1/8 finału?

- Bardzo silna drużyna, która cały czas się rozwija. Polacy prezentują bardzo dojrzały futbol, są zdyscyplinowani taktycznie i mają kilka gwiazd z najlepszych europejskich klubów.

W kadrze Polski gra kilku piłkarzy znanych panu z boisk Serie A. Kogoś może pan wyróżnić?

- Oglądałem mecz Polska – Irlandia Północna i bardzo mi się podobała gra Jakuba Błaszczykowskiego, który znajdował równowagę między atakiem a obroną i świetnie współpracował z kolegami. Błaszczykowski miał dobry okres w Fiorentinie, ale potem został odstawiony przez trenera. Jak widać, nie wpłynęło to na jego dyspozycję, a na pewno wasz pomocnik cieszy się z powrotu do Borussii Dortmund. Cenię go, podobnie jak Kamila Glika, lidera defensywy Torino, jednego z najlepszych środkowych obrońców Serie A. Po Euro Glik może dostać propozycje z mocniejszych klubów i innych lig i nie zdziwi mnie jak zmieni pracodawcę.

Trudno gra się przeciw takiemu napastnikowi jak Robert Lewandowski?

- To atakujący najwyższej światowej klasy, który strzela bramki w klubie, drużynie narodowej, różnych rozgrywkach. Bardzo ciężko go upilnować, bo często zmienia pozycje, schodzi do boków, cofa się, umie kreować sytuacje kolegom. Jest bardzo mocny fizycznie i świetnie trzyma się na nogach. O nim można mówić w samych superlatywach, podobnie jak o waszym prawym obrońcy, Łukaszu Piszczku, u którego cenię niesamowitą dyscyplinę taktyczną. Polska to kraj o wielkich tradycjach piłkarskich, u was nigdy nie brakowało graczy wysokiej klasy.

Rozmawiał w Paryżu Jaromir Kruk

Urodzony:
16 stycznia 1984 w Adligenswil
Wzrost: 182 cm;
waga: 78 kg
Pozycja na boisku: obrońca
Kluby:
FC Adligenswil, Luzern, Grasshopper Zurych, Lille, Lazio, Juventus
W Serie A:
240 meczów i 14 goli
W reprezentacji Szwajcarii:
83 mecze i 5 goli
Sukcesy:
z Grashopper mistrz Szwajcarii 2003,
z Lazio Puchar Włoch 2009, Superpuchar Włoch 2009, z Juventusem mistrz Włoch 2012, 2013, 2014, 2015, 2016,
Puchar Włoch  2015, 2016,
Superpuchar Włoch 2012, 2013, 2015

Komentarze (0)