Biało-Czerwoni w regulaminowym czasie gry zremisowali ze Szwajcarami 1:1. Seria rzutów karnych była popisem naszych zawodników. Trafili wszyscy.
Grosicki "jedenastki" nie strzelał. Wówczas już nie było go na boisku. - To wielka odpowiedzialność. Wykonywaliśmy je jak na treningach. To były piękne strzały. A to, co bronił Fabiański... Szacun. Wybronił nam mecz - mówi nasz zawodnik.
28-latek podkreśla, że jest w dobrej formie i pod względem fizycznym czuje się bardzo dobrze. - Wejście w turniej miałem ciężkie, bo kontuzja, bo kartka. Minut było mało. Jest jednak coraz lepiej - podkreśla na antenie TVP.
- Jestem szczęśliwy, że reprezentuję tę drużynę - dodaje Grosicki. - Być w "ósemce", coś niesamowitego. Ale to jeszcze nie koniec! Mam nadzieję, że damy kibicom dużo radości.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jan Nowicki zachwycony golem Błaszczykowskiego. "Kuba, kocham cię!"
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)