Jan Tomaszewski: Wszystko przemawia za tym, że jesteśmy faworytami (komentarz)

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Jan Tomaszewski (drugi od lewej) na finale PP sezonu 2015/16.
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Jan Tomaszewski (drugi od lewej) na finale PP sezonu 2015/16.

Mamy lepszego bramkarza, lepszą defensywę. W ofensywie Robert Lewandowski jest lepszy od Cristiano Ronaldo, bowiem gra dla drużyny, nie dla siebie - pisze Jan Tomaszewski, ekspert WP SportoweFakty.

Nie powinienem tego pisać, ale trzeba osądzić to wszystko realnie. Po czterech rozegranych meczach zdecydowanie korzystniejsze wrażenie pozostawiła po sobie reprezentacja Polski. Mamy lepszego bramkarza, lepszą defensywę. W ofensywie Robert Lewandowski jest lepszy od Cristiano Ronaldo, bowiem przede wszystkim gra dla drużyny, nie dla siebie. Wszystko przemawia za tym, że w tym spotkaniu jesteśmy faworytami.

Jest jeden warunek, żebyśmy tymi faworytami pozostali - regeneracja sił. Niestety przez te cztery mecze nasi zawodnicy grali na 120 procent swoich sił. Portugalczycy się prześlizgiwali. Nawet w meczu z Chorwacją grali antyfutbol. Na pewno będą w pełni sił. Pytanie, czy Polakom pomogą te wszystkie zabiegi, krioterapie. Jeśli tak, jeśli nasi wyjdą w pełni sił, to jestem przekonany, że zwyciężymy. Jeśli się zregenerujecie, jesteście wielcy.

Przed mistrzostwami mówiłem i podtrzymuje to teraz - bez względu na wynik, ta polityka szkoleniowo-kadrowa powinna być prowadzona w dalszym ciągu, bo wcześniej czy później to musi wypalić. Nie spodziewałem się, że wypali to aż tak dobrze we Francji. Bardziej, że będzie to w Rosji. Musi to być kontynuowane. Polacy nie gęsi, swój futbol i futbolistów mają.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Lewandowski vs Ronaldo: spełnieni w klubie, głodni w kadrze (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W drugim ćwierćfinale, który nas bardzo interesuje, Belgia zmierzy się z Walią. Z wiadomych względów chciałbym, żeby w tym meczu był remis i dogrywka. Te drużyny nie grały czwartego meczu z dogrywką tak jak my. Dla wyrównania sił życzę im remisu i dogrywki. A kto wygra? To moim zdaniem nie ma znaczenia. Oba te zespoły są w zasięgu naszej drużyny.

Mecz Niemcy - Włochy będzie drugim po naszym spotkaniu szlagierem. Niemcy to drużyna turniejowa. To, że Włosi tak zagrają, tego się nie spodziewałem. Byłem przekonany, że zastosują catenaccio, będą się bronili i będą grali antyfutbol. Tym, co jednak pokazali z Hiszpanią, jestem zauroczony. W meczu z Niemcami na pewno nie są na straconej pozycji. Dla mnie to też jest spotkanie na remis. Nawet patrząc na drabinkę, życzyłbym, żeby po dogrywce zwyciężyli Niemcy. Ten niemiecki futbol nam chyba najbardziej odpowiada i powinniśmy się na nim wzorować.

W kolejnym meczu wielka niespodzianka, Islandia. Trzeba im złożyć gratulacje. Francuzi nie pozwolą sobie na to, na co pozwolili Anglicy. Nie skompromitują się. Przy wielkim szacunku dla Islandczyków, którzy ogromnie dużo zrobili, nie daję im praktycznie żadnych szans. Porównując te dwa ostatnie spotkania - jakby Niemcy wygrali po dogrywce, a Francuzi w normalnym czasie gry, to wiadomo, że do finału w tym momencie Francja miałaby dużo łatwiej niż Niemcy.

Jan Tomaszewski, ekspert WP SportoweFakty

Przeczytaj inne komentarze Jana Tomaszewskiego >>>

ZOBACZ WIDEO Bronowicki: portugalskie gwiazdy nie mogą zaistnieć (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: