Ćwierćfinał to był szczyt naszych możliwości?
Grzegorz Krychowiak: Uważam, że Portugalia była do ogrania, ale zabrakło trochę... Powinniśmy się zmusić, dać z siebie coś więcej, pokusić się o ostatnią akcję, podjąć ryzyko, by strzelić zwycięską bramkę. Wydaje mi się, że trochę niepotrzebnie czekaliśmy na rzuty karne.
Nie jest pan zadowolony z tego, co udało się osiągnąć na Euro?
- Ambicje tego zespołu były dużo większe. Ciężko było o tym mówić przed turniejem, skoro w historii mistrzostw Europy nigdy nie wygraliśmy nawet jednego meczu. Mierzyliśmy wyżej niż ćwierćfinał. Mogliśmy pójść dalej, mieliśmy zespół, żeby to zrealizować. W meczu z Portugalią zabrakło pewnych detali. Cieszę się jednak, że mamy zespół, który się rozwija i że wszystko idzie w dobrym kierunku. Myślimy już o eliminacjach mundialu, czujemy w sobie rezerwy.
Narodziliście się tu we Francji jako zespół?
- Ten turniej tylko potwierdził, że narodziliśmy się wcześniej, w eliminacjach. Jest w nas duża siła, wierzymy w swoje możliwości, mamy zawodników, którzy grają w wielkich klubach i decydują o ich obliczu. Nie możemy teraz tylko odpłynąć, trzeba twardo stąpać po ziemi.
Notował w Marsylii
Michał Kołodziejczyk
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. To nie był perfekcyjny mecz Michała Pazdana. "Popełniał błędy"