Euro 2016. Jan Urban: Liczne wpadki faworytów nie biorą się z przypadku

 / PAP/Bartłomiej Zborowski
/ PAP/Bartłomiej Zborowski

Euro 2016 obfituje w niespodzianki, a niektóre wyniki wręcz wprawiły kibiców w osłupienie. Jan Urban uważa, że wpadki faworytów wcale nie są przypadkowe.

W 1/8 finału absolutną sensacją było odpadnięcie Anglii, która musiała uznać wyższość Islandii. Mało kto też stawiał, że aż do półfinału dotrze reprezentacja Walii. Mniejszych bądź większych zaskoczeń jest całkiem sporo, a szkoleniowiec Lecha Poznań uważa, że nie dzieje się to bez powodu.

- Sporo reprezentacji nie odnosiło w ostatnim czasie sukcesów bądź nawet nie jeździło na mistrzostwa Europy, a na tym turnieju są i potrafią się postawić faworytom. To dodaje kolorytu całej rywalizacji. Moim zdaniem bierze się to z jednego powodu. Piłkarze słabszych drużyn nie grają zazwyczaj w czołowych europejskich klubach i w trakcie sezonu nie rozgrywają tak dużo meczów jak tuzy - powiedział Jan Urban.

- Często widać na boisku, że gwiazdy - mimo jak największych chęci - są po prostu zmęczone sezonem i to wpływa na wyniki - dodał.

Reprezentacja Polski dotarła do ćwierćfinału, gdzie została wyeliminowana w rzutach karnych przez Portugalię. - Jesteśmy zadowoleni, ale mamy też prawo odczuwać niedosyt, bo byliśmy bardzo blisko półfinału. Zwłaszcza teraz - kiedy wiemy, że rywalem byłaby Walia - ten żal jest jeszcze większy. Trzeba jednak podkreślić, że gra Polaków była bardzo dobra. Czasem jest tak, że osiąga się fajny wynik, a nie idzie za tym jakość. Tak było choćby z Grecją, która w 2004 roku sięgnęła po mistrzostwo Europy. Tymczasem my na Euro we Francji pokazaliśmy się z naprawdę pozytywnej strony. Przeżyliśmy bardzo udany turniej - podkreślił Urban.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Jan Tomaszewski: Sędzia popełnił katastrofalny błąd (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: