Choć reprezentacja Islandii w 1/8 finału pokonała Anglię, sprawiając największą sensację w turnieju, to w spotkaniu ćwierćfinałowym spisała się znacznie gorzej. Do przerwy przegrywała już 0:4.
- Wystarczyło 45 minut, by Francja rozbiła Islandię 4:0. Jestem w szoku. Gdzie ta Islandia z meczu z Anglikami? Oczywiście, Francuzi są na tych mistrzostwach lepsi od reprezentacji Anglii, ale Islandczycy dziś tak jakby zapomnieli, jak się gra w piłkę i nie wiedzieli, co mają robić na boisku. Popełniają takie błędy, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam zespół co kilka dni temu - napisał na Facebooku Adam Małysz w przerwie spotkania.
Po przerwie Islandczycy poprawili swoją grę. Ostatecznie przegrali 2:5.
- Druga połowa była w wykonaniu Islandii o wiele lepsza. Szybkie akcje, kontrataki - fajnie się na to patrzyło. Tylu goli w jednym meczu jeszcze w tych mistrzostwach nie oglądaliśmy i raczej małe są szanse na kolejne spotkanie z podobnym wynikiem. Obie drużyny popełniły też sporo błędów, więc myślę, że przed Francją, która w półfinale zmierzy się z Niemcami, trudne zadanie - ocenia "Orzeł z Wisły".
ZOBACZ WIDEO: To był szał! Tłumy kibiców witały na lotnisku reprezentantów Polski