600 tys. zł - taka premia ma wpłynąć na konto 59-letniego szkoleniowca za bardzo dobre występy polskiej reprezentacji i dotarcie aż do ćwierćfinału podczas Euro 2016 - zdradził "Przegląd Sportowy".
Niezależnie od tej gratyfikacji Adam Nawałka dostanie solidną podwyżkę. Dotąd inkasował ok. 80 tys. zł miesięcznie, zaś na mocy nowego kontraktu (obowiązującego do końca eliminacji MŚ 2018 w Rosji) będzie otrzymywał sumy zbliżone do tych, na jakie mogli liczyć wcześniejsi selekcjonerzy - Franciszek Smuda (140 tys.) i Waldemar Fornalik (160 tys.).
O przedłużeniu kontraktu z selekcjonerem poinformował w środę Polski Związek Piłki Nożnej.
PZPN ma środki na wynagrodzenia dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego, bo udział w turnieju i dotarcie do ćwierćfinału zaowocowało premią od UEFA w wysokości aż 14,5 mln euro (64,5 mln zł). Do członków drużyny trafi niemal połowa tej kwoty.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Michał Kołodziejczyk: Polska walczyłaby teraz o złoto, dlatego boli nas serce