Joachim Loew już przed mistrzostwami Europy nie ukrywał, że zastanawia się nad dalszym prowadzeniem drużyny narodowej. Sugerował, iż przydałyby mu się nowe wyzwania i dawał do zrozumienia, że chętnie sprawdziłby się w futbolu klubowym. Nie najlepszy występ reprezentacji Niemiec na Euro 2016 to kolejny argument dla trenera, by rozważyć zmianę pracy.
- Czy 31 sierpnia poprowadzę zespół w meczu z Finlandią? Chyba tak - powiedział po półfinałowej porażce z Francją, nie chcąc definitywnie przesądzać swojego pozostania w kadrze. - Tego wieczora trudno wybiegać myślami w przyszłość. Jest na to zdecydowanie zbyt wcześnie. Może zająć trochę czasu przeanalizowanie występu w tym turnieju - stwierdził selekcjoner.
Loew stażem pracy raczej nie dorówna legendarnemu Seppowi Herbergerowi, który z niemiecką kadrą pracował w latach 1936-1942 i 1950-1964, ale w razie pozostania z drużyną narodową do 2020 roku doścignąłby innego słynnego niemieckiego szkoleniowca - Helmuta Schoena (1964-1978).
Niemcy wrócą do występów w ostatnim dniu sierpnia, kiedy w meczu towarzyskim zmierzą się z Finlandią. 4 września czeka ich pierwszy pojedynek eliminacji MŚ 2018 z Norwegią. W fazie grupowej rywalami Die Mannschaft są również Czechy, Irlandia Północna, San Marino oraz Azerbejdżan.
ZOBACZ WIDEO Niemcy - Francja. Animacja bramek (źródło TVP)
{"id":"","title":""}