Konkretnie to schował go za plecy Oliviera Giroud. Antoine Griezmann wrócił tam, gdzie czuje się najlepiej, skąd strzela gole dla Atletico Madryt (32 w poprzednim sezonie). W hiszpańskim klubie jest jednym z dwóch napastników. W tej 1/8 finału z Irlandią, właśnie po przerwie trafił dwa razy, a Francja tak dobrze jak wówczas, jeszcze na tym turnieju nie grała. Z perspektywy niedzielnego finału to była kluczowa decyzja Didiera Deschampsa.
- Nie jest indywidualistą, gra dla zespołu. I występował już z boku. Jest teraz na pozycji, którą dobrze zna z Atletico. Musiałem trochę zrównoważyć ustawienie. On jest jednak zdolny do gry gdzie indziej jeśli to jest dobre dla drużyny. Tak, jest teraz skuteczny, więc jest dla mnie kluczowy - mówi francuski selekcjoner.
23-letni snajper źle wypadł w pierwszym meczu Euro 2016 z Rumunią. Został zmieniony, jego występ w zasadzie pozostał niezauważony. W kolejnym spotkaniu z Albanią wszedł na boisko w w drugiej połowie i strzelił gola. Ze Szwajcarią przez 77 minut nic wielkiego nie zdziałał. - Ma za sobą pełny sezon zakończony finałem Ligi Mistrzów. Chciałem dać mu trochę odpocząć, żeby złapał powietrze - dodaje Deschamps.
No i Griezmann złapał wiatr w żagle. Przed niedzielnym finałem w zasadzie może już przymierzać koronę króla strzelców, trafił sześć razy. To o trzy gole więcej niż Cristiano Ronaldo. Do tego asystuje, w meczu z Islandią oprócz gola dołożył też dwa ostatnie podania. Odżył, we Francji stał się bohaterem. Tutejsze media, pełne euforii, już widzą snajpera z Atletico odbierającego Złotą Piłkę. Deschamps mówi jednak: Spokojnie. To jest młody chłopak, który ma za sobą udany sezon. Ronaldo gra na najwyższym poziomie przez 6-8 lat. Do tego pory do tej nagrody aspirował tylko on i Leo Messi. Choć jeśli Antoine miałby być wymieniany w gronie kandydatów, to by oznaczało, że dobrze spiszemy się w meczu z Portugalią.
Griezmann jeszcze nigdy nie strzelił gola na Stade de France. Jest teraz w takiej formie, że w niedzielę może to zmienić.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Sędziowie pomagali gospodarzom? Ekspert grzmi. "Przyłóżcie lód do głowy"