Didier Deschamps jest 103-krotnym reprezentantem Francji, co daje mu szóste miejsce w klasyfikacji wszech czasów Trójkolorowych. Więcej od niego spotkań w drużynie narodowej rozegrali jedynie Patrick Vieira (107), Zinedine Zidane (108), Marcel Desailly (116), Thierry Henry (123) i Lilian Thuram (142).
Obecny selekcjoner Les Bleus występował w kadrze w latach 1989-2000, a w od 1994 roku był jej kapitanem. W tej roli rozegrał 54 spotkania i był to rekord, który dopiero w trakcie Euro 2016 pobił i śrubuje (57) Hugo Lloris.
W 1998 roku jako kapitan wzniósł w geście triumfu puchar świata, po który Trójkolorowi sięgnęli na własnym terenie, a dwa lata później na boiskach Belgii i Holandii zdobył z Francją mistrzostwo Europy.
Po Euro 2000 Deschamps pożegnał się z reprezentacją, a rok później w ogóle zakończył karierę zawodniczą, by rozpocząć pracę jako szkoleniowiec. Najpierw prowadził AS Monaco (2001-2005), potem Juventus Turyn (2005-2006) i Olympique Marsylia (2009-2012), a od 2012 roku jest selekcjonerem reprezentacji Francji.
ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak o pracy na Euro 2016: Nie byłem przerażony, absolutny luz
Awansując z Trójkolorowymi do finału Euro 2016, stanął przed szansą na zostanie pierwszym w historii uczestnikiem mistrzostw Europy, który sięgnął po tytuł zarówno jako piłkarz-kapitan i jako selekcjoner. Co prawda Berti Vogts ma na koncie mistrzostwo wywalczone jako piłkarz (1972) i jako selekcjoner (1996), ale podczas Euro 1972 nie rozegrał ani jednej minuty.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że podobny sukces, jaki w niedzielę może stać się udziałem Deschampsa, ma na koncie już legendarny Franz Beckenbauer. "Cesarz" jest jedynym w historii uczestnikiem mistrzostw świata, który zdobył tytuł zarówno jako piłkarz-kapitan (1974) i jako selekcjoner (1990).