Nie oszczędza siebie i rywali oraz planuje debiut w sportach walki. Oto najtwardszy kadrowicz Nawałki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kamil Glik, podpora obrony Torino FC oraz reprezentacji Polski, to piłkarz z dużym charakterem, który ma zabezpieczyć polską bramkę na Euro 2016. 28-letni twardziel podczas meczów nie kalkuluje, nie szczędząc zdrowia swojego i rywali.

1
/ 6

[tag=4892" style="font-size: 13px; font-style: normal; font-weight: normal;]

Kamil Glik[/tag] przez niektórych ekspertów jest chwalony za swą nieustępliwość w obronie, inni uznają go za "jeźdźca bez głowy", który potrafi zachować się nieodpowiedzialnie. Bohater kibiców z Turynu przeżywał różne momenty w karierze.

W grudniu 2012 roku, w meczy derbowym z Juventusem Turyn, Glik już w 1. połowie brutalnie zaatakował nogę Emanuele Giaccheriniego i osłabił swoją drużynę.

Za ostry faul Polakowi dostało się po meczu od swoich rywali, ale przede wszystkim media nie pozostawiły na nim suchej nitki. Włoscy dziennikarze nazwali wówczas zagranie Polaka "atakiem szału". Juventus pokonał osłabione Torino FC 3:0.

2
/ 6

O tym, że warto odstawić nogę, kiedy gra się przeciwko Glikowi przekonał się Fabio Quagliarella w kolejnych derbach Turynu w 2013 roku. Polak ponownie w kluczowym meczu wyleciał z boiska za zbyt ostrą grę, tym razem za drugą żółtą kartkę.

3
/ 6

W 2014 roku to Glik był ofiarą brutalnego faulu. Obrońca Torino FC rozegrał świetne spotkanie w zremisowanym meczu z AC Milan (1:1). Polak został bohaterem kibiców z Turynu ze względu na swoją heroiczną postawę. W 78 minucie został on kopnięty w twarz przez Giampaolo Pazzini'ego.

Glik pomimo, iż musiał zostać opatrzony przez sztab medyczny, postanowił powrócić na boisko i dokończył spotkanie.

4
/ 6

W listopadzie 2014 roku Kamil Glik poprowadził kadrę Polski do wygranej z Czechami (3:1). Lider defensywy w kadrze Adama Nawałki w pierwszej połowie meczu starł się z przeciwnikiem i rozciął sobie łuk brwiowy. Dość poważna kontuzja nie była jednak powodem, aby usiąść na ławce i Polak wrócił na boisko.

5
/ 6
fot. Pitbull West Coast
fot. Pitbull West Coast

Kamil Glik w 2015 roku zaskoczył kibiców piłki nożnej. Przed arcyważnym meczem z Niemcami na Stadionie Narodowym piłkarz Torino spotkał się z Michałem Materlą, byłym już mistrzem KSW w wadze średniej, i wyznał w rozmowie z dziennikarzami, że jest wielkim fanem MMA. - Po zakończeniu kariery piłkarskiej chciałbym spróbować sił w sportach walki - powiedział Kamil Glik.

6
/ 6

Kamil Glik to podpora reprezentacji Polski na Euro 2016 we Francji. 28-latek nie zawodził w meczach eliminacyjnych, a w Torino FC rozegrał drugi w kolejności najlepszy sezon w karierze. W rundzie wiosennej minionego sezonu Glik udowodnił jednak, że jest jednym z najtwardziej grających obrońców w Serie A, otrzymując 8 żółtych kartek w 18 występach.

[color=black]ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro Grosicki wróci na mecz z Irlandią Północną. Ekspert studzi optymizm

[/color]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)