Ostatni mecz fazy grupowej Euro 2016 reprezentacja Polski rozegra w Marsylii. Na Stade Velodrome Biało-Czerwoni zmierzą się z Ukrainą. Nasz reporter Mateusz Skwierawski sprawdził, na ile jest to bezpieczne miasto. Podczas turnieju doszło tu m.in. do awantur pomiędzy kibicami Rosji i Anglii.
- Gdyby nie ten incydent, to by było całkiem fajnie i przyjemnie - stwierdził Piotr Świerczewski.
Były reprezentant Polski grał we Francji przez dziesięć lat i doskonale zna panujące tu realia.
- Bezpieczeństwa pilnuje tutaj tak wielu funkcjonariuszy, że nie powinniśmy się bać. Marsylia jest objęta szczególną ochroną, jest tu więcej ludzi z północnej Afryki. Byłem okradziony na terenie posesji, ale złodzieje bali się biegnącego człowieka z mieczem samurajskim. Uciekli, ale wszystko odzyskałem - wspomina "Świr".