Grecja w 2004 roku sprawiła jedną z największych niespodzianek w piłce nożnej w XXI wieku i sięgnęła po mistrzostwo Europy. Michał Kołodziejczyk widzi pewne analogie pomiędzy ekipą Otto Rehhagela i drużyną Adama Nawałki.
- Czy droga reprezentacji Polski w tych mistrzostwach Europy, i wcale nie żartuję, nie przypomina wam Grecji w 2004 roku? Ta drużyna nie lśniła, wygrywała pojedynki po 1-0, a skończyło się to złotym medalem - pytał ekspertów WP SportoweFakty Michał Kołodziejczyk.
- Grecja też miała wtedy bardzo dobrego trenera, Otto Rehhagela - odpowiedział Maciej Żurawski.
- I bardzo dobrego napastnika, Angelosa Charisteasa, który strzelał bramki - dodał Kamil Kosowski.