Kamil Glik w AS Monaco: To miejsce mnie nie zmieni, działacze na mnie liczą

Kamil Glik po transferze do AS Monaco stał się drugim najdroższym polskim piłkarzem w historii. Francuzi zapłacili za obrońcę 11 milionów euro.

- Byłem obserwowany w trakcie sezonu. Euro utwierdziło włodarzy klubu, że chcą po mnie sięgnąć - powiedział Glik w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z WP SportoweFakty.

W Księstwie Monako czeka na niego podwyżka, ale także wspaniałe krajobrazy.

- Cały czas będę taką samą osobą, jaką byłem. To miejsce mnie nie może zmienić - dodał.

AS Monaco należy do ścisłej czołówki Ligue 1 i spróbuje włączyć się do gry o najwyższe cele. Glik ma szansę stać się ważnym punktem tej ekipy.

- Liga Mistrzów jest jednym z głównych celów. Monaco co roku walczy co najmniej o europejskie puchary. Na pewno postaramy się także walczyć o mistrzostwo Francji. Działacze liczą na mnie - zakończył 28-latek.

Z Monako Mateusz Skwierawski

Komentarze (1)
avatar
ZLOTOUSTY
5.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Info last minute: W NIEPOLOMICACH BURZA POMNIKI JP2 I ZAMIENIAJA NA POMNIKI PAZDANA. ALE PAZDAN NIE MA LYSEJ GLOWY TYLKO WSZECHSWIAT SWOJE POTEGI