Trenerzy zmienili plany na najbliższy weekend. Zamiast dwóch popołudniowych zajęć, reprezentanci Polski rozegrają wewnętrzną gierkę w sobotę rano. Paulo Sousa podzieli kadrowiczów na dwa zespoły, po jedenastu zawodników. Mecz potrwa krócej niż zazwyczaj: dwa razy po 30 minut. Spotkanie będzie sędziował Damian Sylwestrzak. To arbiter z Wrocławia, który sędziuje mecze polskiej ekstraklasy i I ligi.
Będzie to pierwszy "test-mecz" reprezentacji na zgrupowaniu w Opalenicy. W wewnętrznej gierce na pewno nie weźmie udziału kontuzjowany Arkadiusz Milik. Napastnik Marsylii trenuje indywidualnie z powodu urazu łąkotki. W piątek wykonywał ćwiczenia w basenie.
Maciej Rybus narzeka na drobny uraz mięśniowy i pracuje z fizjoterapeutą, dlatego najpewniej i on nie zagra w meczu. Oszczędzany jest również Paweł Dawidowicz, który dopiero w piątek zaczął ćwiczenia z piłką. Zawodnik Verony przyjechał do Opalenicy z naderwanym mięśniem dwugłowym. Kontuzji doznał w ostatnim spotkaniu ligowym swojego zespołu z Napoli. Z dnia na dzień jest jednak lepiej ze zdrowiem Dawidowicza.
W sobotę, po wewnętrznej gierce, zawodnicy dostaną wolne. Wieczorem będą mogli obejrzeć finał Ligi Mistrzów i udać się na koncert braci Golec, który jest zaplanowany w hotelu drużyny.
Kadra Paulo Sousy będzie trenowała w Opalenicy do 8 czerwca. W tym czasie kadrowicze rozegrają dwa mecze towarzyskie: z Rosją we Wrocławiu (1.06) oraz Islandią w Poznaniu (8.06). Dzień po ostatnim meczu drużyna przeniesie się do Sopotu, gdzie pozostanie do końca Euro 2020.
Michał Helik: Nie ma czasu na odpoczynek. Chcę więcej!
Arkadiusz Milik i kontuzje. Znowu wywrócą mu karierę?
ZOBACZ WIDEO: Sousa znalazł idealnego partnera dla Lewandowskiego? "Może mieć duży wpływ na reprezentację"