Euro 2020 w TVP. Komentują Borek, Laskowski, Szpakowski i inni. Marek Szkolnikowski: Tworzymy z nich drużynę

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
"Kazimierz Węgrzyn prawie popłakał się ze wzruszenia"

Rafał Wolski i Kazimierz Węgrzyn to najnowsze transfery Telewizji Polskiej. Obaj przez kilkanaście ostatnich lat pracowali w Canal+. Pierwszy z nich powraca na Woronicza po blisko szesnastu latach. Drugi z nich zadebiutował już w TVP przy okazji towarzyskiego spotkania Polaków z Rosją.

- Telewizja Polska jest magiczna. Kazimierz Węgrzyn, który był ikoną w Canal+, gdy dowiedział się, że będzie mógł komentować mecze na Euro, a zwłaszcza spotkanie reprezentacji Polski, to przez pierwsze pół minuty nie był w stanie nic powiedzieć, a potem prawie się popłakał ze wzruszenia. Powiedział, że to jego ogromne marzenie. To pokazuje, gdzie jesteśmy - mówi Szkolnikowski.

- Rafał Wolski, który był jednym z najlepszych w Canal+, przychodzi do Telewizji Polskiej i staje w drugim szeregu bez cienia wątpliwości. To pokazuje też przykład Mateusza Borka, niekwestionowanej gwiazdy Polsatu, który przyszedł do TVP i odkrywa nowy świat. Widzi, że tu działa się profesjonalnie, choć czasem jest numerem jeden, dwa lub trzy. Ale nie chcę stosować numerologii, bo w każdym dobrym zespole są zawodnicy, którzy biorą grę na siebie i nie musi to być ten sam zawodnik. Nie byłoby rekordu Roberta Lewandowskiego, gdyby nie Thomas Mueller czy Serge Gnabry. Budujemy zespół, w którym podstawą jest zaufanie i lojalność, a przede wszystkim zadowolenie odbiorców - uważa.

Póki co Wolski i Węgrzyn to transfery na czas mistrzostw Europy, ale nie jest wykluczone, że zostaną na dłużej. Zwłaszcza, ze TVP nadal posiada prawa na przykład do transmisji jednego meczu PKO Ekstraklasy w kolejce.

- Jesteśmy umówieni na ten turniej, ale życie nie znosi próżni. Na rynku są też nowi gracze. Zobaczymy. Bardzo wiele obiecywałem sobie po debiucie Kazimierza Węgrzyna. Jego energia, nabuzowanie, słynne wiaderko witamin było słychać w głosie. To sprawdza się w Telewizji Polskiej. Ludyczność jest potrzebna. Mamy mecze ekstraklasy, więc nie wykluczam, że Kazimierz Węgrzyn pomoże nam na tym odcinku - zaznacza dyrektor TVP Sport.

Niczym Alicja w Krainie Czarów

W perspektywie - tej piłkarskiej - Telewizja Polska ma jeszcze przyszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze, a także Euro 2024 i 2028, do których nabyła już prawa do transmisji.

- Budowanie redakcji to nie jest proces, który się kończy. To ciągła praca. Ekipa w Rosji wyglądała inaczej, teraz jesteśmy jeszcze lepsi, a chciałbym, byśmy na mundialu w Katarze byli najlepsi. Nic nie jest dane na zawsze. Jak w najlepszym klubie trener zawsze podejmuje trudne decyzje. To proces ciągły. Jeśli jest się cały czas w tym samym składzie, to w pewnym momencie formuła się wyczerpuje - uważa Marek Szkolnikowski.

O ile miejsce na antenie jest ograniczone, o tyle TVP wychodzi z mistrzostwami Europy poza telewizory. Biorąc pod uwagę fakt, że wielu z nas turniej śledzić będzie także za pomocą laptopa, smartfona czy tableta, nadawca musi działać także na tych frontach.

- Kluczem do sukcesu w sporcie i biznesie jest antycypowanie zmian, a także weryfikacja i pójście do przodu. Jak w Alicji w Krainie Czarów: „żeby stać w miejscu, trzeba biec tak szybko, jak się potrafi, a żeby iść do przodu, trzeba biec dwa razy szybciej”. My chcemy biec dwa razy szybciej, bo konsumpcja mediów drastycznie się zmienia. Coraz mniej ludzi ogląda telewizję. Chcemy trafić do pokolenia „xD” - podkreśla nasz rozmówca.

Na kolejnej stronie znajdziesz rozpiskę komentatorów TVP na mecze fazy grupowej Euro 2020.

Weź udział w wyjątkowej zabawie podczas Euro 2020!

Czy Twoim zdaniem TVP Sport posiada najsilniejszą kadrę komentatorów spośród polskich stacji telewizyjnych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×