Artur Partyka ma dość. "Skończyła się pewna era"

- Pomysł z Paulo Sousą okazał się błędem. Nowy trener będzie musiał dokonać rewolucji - komentuje porażkę Polaków legenda lekkoatletyki Artur Partyka. Wielkich szans naszej reprezentacji na Euro 2020 już nie daje.

Dawid Góra
Dawid Góra
piłkarze reprezentacji Polski PAP/EPA / Anton Vaganov / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski w kompromitującym stylu przegrała ze Słowakami 1:2 w pierwszym meczu na mistrzostwach. Kadrowicze Sousy kończyli mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce, którą zobaczył Grzegorz Krychowiak.

- Dla mnie skończyła się pewna era. Era odrodzenia polskiej piłki. Trwała od 2012 roku i to był piękny czas, było wiele fajnych momentów. Nowy szkoleniowiec, który obejmie reprezentację po Euro, powinien dostać kontrakt minimum do mistrzostw Europy w 2024 roku. Wybór nowego szkoleniowca musi być mądrą i przemyślaną decyzją. Mamy najlepszego piłkarza świata i jednego z najlepszych w tej dekadzie. Jest kilka mocnych nazwisk, ale czas zapiął klamrę. Eksperyment z trenerem Sousą nie wypalił - podkreśla Partyka w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wicemistrz olimpijski w skoku wzwyż przypomina, że sam zatrudnienie Portugalczyka uznawał za dobrą decyzję. Popierał w niej prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Uważał bowiem, że sytuacja wymagała odważnego ruchu ze strony związku.

ZOBACZ WIDEO: Czy Christian Eriksen wróci do zawodowego sportu? Kardiolog zabrał głos

- W poniedziałek było jednak widać ewidentne błędy selekcjonera. Co na ławce robił Jakub Moder, który zaraz po wejściu w drugiej połowie wprowadził nową jakość na murawę? Dlaczego na drugą połowę wyszedł Grzegorz Krychowiak? Przecież było jasne, że to piłkarz niezwykle zadziorny, a my będziemy szturmować bramkę rywali, co w konsekwencji wymusi na Słowakach grę z kontry, a na piłkarzu Lokomotiwu prawdopodobieństwo fauli taktycznych. Jestem tylko skromnym skoczkiem wzwyż, ale oglądam mnóstwo meczów i jestem przekonany, że naprawdę nietrudno zauważyć takie rzeczy - zaznacza Partyka.

Przed spotkaniem ze Słowakami były lekkoatleta przyznawał, że jest "wkurzony" po meczach towarzyskich Polaków. Że niczego się z nich nie dowiedział. Choć zarzucano mu, że komentarz był zbyt mocny, dziś przypomina swoje słowa i dodaje, że to był tylko efekt twardego stąpania po ziemi.

- Co dalej na Euro? Serducho mówi: "Polska!". Dla mnie barwy narodowe mają olbrzymie znaczenie, sam reprezentowałem nasz kraj. Ale rozsądek mówi coś zupełnie innego. W dwóch następnych meczach mamy rywali, którzy ruszają się szybciej, odznaczają się kombinacyjną grą. Zwłaszcza Hiszpanie. Obawiam się, że nawet druga jedenastka Hiszpanów sprawiłaby nam duże kłopoty - twierdzi miłośnik futbolu.

I dodaje, że nawet Szwedzi są znacznie trudniejszymi rywalami od Słowaków, których ocenia niżej niż np. Węgrów. Uważa jednak, że Słowacy przeciwko Polakom zagrali najlepszy mecz w ostatnich latach.

- Świetnie nas rozpracowali. Robert Lewandowski nic nie mógł zrobić, był rewelacyjnie kryty. Proszę spojrzeć, jak urósł Duda, jak grali Haraslin, Mak czy Skriniar. Prawdziwa włoska gra w defensywie! - zachwyca się Partyka. - Skupmy się jednak na nas samych. Panie trenerze, chcemy Świderskiego, Modera, Frankowskiego! Więcej odwagi, nie bójmy się mocnych decyzji!

Bezkompromisowy Artur Partyka. "Mam to po tatusiu. Algierska krew robi swoje" >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×