Gwiazda Słowacji nie owija w bawełnę. Ten moment meczu z Polską był kluczowy

PAP/EPA / Kirill Kudryavtsev  / Na zdjęciu: Marek Hamsik
PAP/EPA / Kirill Kudryavtsev / Na zdjęciu: Marek Hamsik

Marek Hamsik nie ukrywa wielkiej radości po wygraniu z Polską (2:1) na Euro 2020. Wie jednak, że Słowacy mieli trochę szczęścia i w kolejnych meczach poprzeczka będzie zawieszona znacznie niżej.

Reprezentacja Słowacji zaliczyła wymarzony start na Euro 2020. Niestety, kosztem Polaków, bo nasi piłkarze zostali ograni na stadionie w Sankt Petersburgu 1:2. Tym samym to rywal wykonał duży krok w kierunku awansu do fazy grupowej.

U naszego rywala zapanowała w pełni zasłużona euforia. Marek Hamsik po spotkaniu jednak przyznał, że duży wpływ na ostateczny wynik miała czerwona kartka dla Grzegorza Krychowiaka. Nasz pomocnik wyleciał z boiska za dwa żółte kartoniki.

- To jest fantastyczne i nie da się tego opisać. Niewielu się spodziewało, że dzisiaj wygramy, ale udało nam się to. Wykluczenie Krychowiaka na pewno nam pomogło. Wspaniale jest w ten sposób rozpocząć Euro 2020 - mówi jeden z liderów Słowaków (za tasr.sk).

Hamsik jednak nie jest zadowolony ze swojego występu. W dodatku twardo stąpa po ziemi i wie, że kolejne mecze to będą już znacznie większe wyzwania.

- Mogłem zagrać lepiej, ale ostatni mecz rozegrałem miesiąc temu i to było odczuwalne. Na pewno zwycięstwo nas zmotywuje na kolejne mecze, ale nie możemy się tak otwierać, jak robiliśmy to dzisiaj - przyznaje.

Słowacja 19 czerwca zagra ze Szwecją. Fazę grupową zakończy pojedynkiem z Hiszpanią (23.06).

Stanowcza reakcja Sousy. "Absolutnie się z tym nie zgadzam" >>

Kosztowna pomyłka Sousy. Katastrofy można było uniknąć >>

ZOBACZ WIDEO: Kibice mocno rozczarowani meczem Polska - Słowacja. Oberwało się Lewandowskiemu

Źródło artykułu: