To miał być najłatwiejszy mecz dla reprezentacji Polski podczas Euro 2020. Biało-Czerwoni byli faworytem spotkania ze Słowacją, ale przegrali 1:2. Ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Po starciu ze Słowakami na Polaków wylała się fala krytyki. Teraz przed podopiecznymi Paulo Sousy jeszcze trudniejsze mecze.
W sobotę reprezentacja Polski zmierzy się z Hiszpanią. Jan Tomaszewski uważa, że dla naszych piłkarzy to będzie najlepsza okazja do rehabilitacji. Porażka oznaczać będzie odpadnięcie z Euro 2020 już po fazie grupowej. Triumf z wyżej notowanym rywalem znacznie poprawiłby morale w drużynie.
- Ci chłopcy w tym momencie są jak zbite psy. Nie mają w meczu z Hiszpanią niczego do stracenia. Chcą kolejnego spotkania, żeby się zrehabilitować. Bo na kim się zrehabilitować? Na Andorze? Nie - rehabilitacja może nastąpić właśnie w meczu z Hiszpanią - powiedział Tomaszewski.
ZOBACZ WIDEO: Kibice mocno rozczarowani meczem Polska - Słowacja. Oberwało się Lewandowskiemu
Uważa on, że to najlepszy moment dla piłkarzy, by pokazali swoją waleczność. Jak mówi, w takich meczach "trzeba włożyć głowę tam, gdzie inni nie włożyliby nogi". I właśnie takie podejście do spotkania z Hiszpanami może doprowadzić do dobrego występu.
- Taki zawód piłkarza. Jak się kocha psa, to się toleruje jego pchły. Zawodnicy w tym momencie są zbitymi psami. Nie mają niczego do stracenia, a wszystko do wygrania - dodał Tomaszewski.
Polska po porażce ze Słowacją jest w trudnej sytuacji. Zajmuje ostatnie miejsce w grupie E, a ma przed sobą spotkania z Hiszpanią (19 czerwca) i Szwecją (23 czerwca). Oba starcia pokazywane będą na antenach TVP, a relacja dostępna będzie również w platformie WP Pilot. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Kadra ciepło przywitana mimo klęski w Petersburgu
Dramat Węgrów w meczu z Portugalią. Trzy minuty, które wstrząsnęły Madziarami