Reprezentacja Polski pożegnała się z Euro 2020. W meczu o wszystko podopieczni selekcjonera Paulo Sousy przegrali 2:3 ze Szwedami. Pierwszą bramkę stracili już w drugiej minucie.
- W pierwszej połowie wyglądało to słabo - mówił Arkadiusz Radomski "Przeglądowi Sportowemu". - Tyczy się to także Szwecji, która strzeliła gola, ale żaden zespół nie zaskoczył, nie zachwycił - dodał 30-krotny reprezentant Polski.
Radomski uważa, że w drugiej połowie Polacy powinni zagrać tak, jak prezentowali się przez ostatnich dwadzieścia minut spotkania, kiedy atakowali bokami i stwarzali sobie sytuacje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi spełnił marzenie kibica. Nie uwierzysz, co podpisał
- Trzeba wyróżnić Roberta Lewandowskiego. Pokazał swoją jakość i to, że potrafi zmienić wynik meczu. To udowadnia, że jest światowej klasy napastnikiem. Bez takiego piłkarza byłoby nam ciężko - ocenił Radomski.
Jego zdaniem Polacy mieli potencjał na to, aby wyjść z grupy. Nie odrobili jednak lekcji, wobec czego występ na Euro Radomski ocenił negatywnie. Przyznał także, że Paulo Sousa nie podołał zadaniu.
- Patrzyłem na wcześniejsze mecze i mówiłem, że nie mamy szans. Nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żebyśmy wyszli z grupy. Chciałem się oczywiście pomylić - zakończył Radomski.
Polacy mogą już się skupić na wrześniowych meczach eliminacji MŚ 2022. Najbliższymi rywalami Biało-Czerwonych będą reprezentacje Albanii, San Marino oraz Anglii.
Czytaj także:
- Michał Kołodziejczyk: Winnych nie ma (komentarz)
- Krzyki i frustracje Paulo Sousy. To do nich miał pretensje selekcjoner