Ukraina wymęczyła awans do ćwierćfinału, wygrywając ze Szwecją w ostatniej minucie dogrywki. Rywalem Ukraińców będą teraz Anglicy, którzy choć nie grają porywającej piłki, to są uważani za głównego kandydata do gry w finale. Zdaniem Jerzego Engela naszego wschodniego sąsiada nie należy skreślać w starciu z Anglią. Uważa, że Ukraina ma potencjał i może zaskoczyć.
- Ukraińców bym nie skreślał, bo jest to zespół nieobliczalny, który indywidualnymi akcjami swoich napastników potrafi rozmontować każdą drużynę. Ukraińcy stają przed olbrzymią szansą. Przejście Anglii to byłoby gigantyczne osiągnięcie - ocenił w programie Polsatu Sport "Cafe Euro".
Dla selekcjonera Anglików Garetha Southgate'a wynik jest ważniejszy niż efektowna gra i Engel w pełni rozumie jego podejście. Podkreśla solidność defensywy angielskiej.
ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"
- Anglicy w tym roku grają turniejowo. Może nie pięknie, ale bardzo skutecznie. Mają najciekawsze dojście do finału z "prawej strony" drabinki. Grając na trzech obrońców z tyłu, są potęgą. Gdy tylko doszedł Harry Maguire, to przejść tych obrońców jest bardzo trudno. Może kosztem ataku i przepięknych akcji postawili na spokojne dojście do finału - stwierdził.
W roli faworyta mimo wszystko stawia Anglię, choć wróży jej problemy. - Osobiście nie sądzę, żeby to był dla Ukraińców łatwy mecz, bo faworytem są Anglicy, ale na tym etapie turnieju nie wolno nikogo skreślać. Hiszpanie też byli faworytem swojego meczu i dopiero w rzutach karnych udowodnili, że są lepsi - dodał.
Mecz Ukraina - Anglia o godzinie 21:00. Relacja na żywo dostępna TUTAJ.
Czytaj też:
Hiszpanie cierpią na Euro
Czesi narzekają jak Polacy