Podczas GP Austrii mamy do czynienia ze sprintem kwalifikacyjnym, a to oznacza, że w piątek kierowcy Formuły 1 mieli tylko jeden trening na przygotowanie się do kwalifikacji. W tej sytuacji podjęcie niewłaściwych decyzji z ustawieniami bolidu mogło mieć fatalne konsekwencje.
Już początek Q1 pokazał, że na Red Bull Ringu trzeba się też pilnować z limitami toru. Sędziowie mieli mnóstwo roboty, raz za razem kasując czasy kierowców. - Przysięgam, że nie wyjechałem poza tor! - zarzekał się Carlos Sainz, którego dwa okrążenia z rzędu zostały anulowane przez stewardów. Chwile grozy przeżywali też inni.
Niespodzianką in minus było odpadnięcie Daniela Ricciardo już na etapie Q1. Gdy kierowca McLarena dowiedział się, że uzyskał dopiero szesnasty czas, był zdruzgotany. - Przyjąłem - powiedział krótko Australijczyk przez radio. Równie mocno zawiedziony był Sebastian Vettel. W przypadku Niemca sędziowie musieli anulować jego czas z powodu przekroczenia limitów toru, co poskutkowało spadkiem na ostatnią lokatę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski
Przebieg Q1 i Q2 pokazywał, że dość niespodziewanie do gry włączyło się Ferrari. O ile Max Verstappen był najszybszy w piątkowym treningu, o tyle w obu pierwszych częściach kwalifikacji prym wiódł Charles Leclerc. Natomiast Red Bull Racing miał swoje problemy. Po części również za sprawą Sergio Pereza, który na początku Q2 przekroczył limity toru i sędziowie anulowali jego najlepsze okrążenie.
Perez w końcówce Q2 poprawił wynik i rzutem na taśmę awansował do Q3, ale powtórki telewizyjne pokazały, że Meksykanin mógł ponownie wyjechać poza dozwolone linie. Sędziowie nie byli jednak w stanie przeanalizować tego incydentu i decyzję w tej sprawie podejmą dopiero po zakończeniu kwalifikacji. Może to oznaczać karne przesunięcie Pereza na starcie do sprintu kwalifikacyjnego.
O odpowiedni poziom emocji w Q3 zadbali kierowcy Mercedesa, którzy zapewnili dwie czerwone flagi w kluczowym momencie kwalifikacji. Najpierw z toru wypadł Lewis Hamilton, który doszczętnie rozbił bolid w zakręcie numer siedem. Sesję trzeba było przerwać na kilka minut, by funkcyjni mogli posprzątać zniszczoną maszynę Brytyjczyka. Gdy kierowcy ponownie pojawili się na torze, tym razem w bariery wpakował się George Russell.
Do przerwania kwalifikacji doszło w momencie, gdy Max Verstappen znajdował się na czele stawki z czasem 1:05.092. Charles Leclerc tracił do Holendra tylko 0,091 s. Po wznowieniu kwalifikacji Monakijczyk poprawił swój czas, ale aktualny mistrz świata odpowiedział jeszcze lepszym "kółkiem". Ostatecznie zdobył pole position różnicą 0,029 s!
F1 - GP Austrii - kwalifikacje - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Q3 | Q2 | Q1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:04.984 | 1:05.374 | 1:05.852 |
2. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.029 | 1:05.287 | 1:05.419 |
3. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.082 | 1:05.576 | 1:05.660 |
4. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.420 | 1:05.805 | 1:06.143 |
5. | George Russell | Mercedes | +0.447 | 1:05.697 | 1:06.235 |
6. | Esteban Ocon | Alpine | +0.742 | 1:05.993 | 1:06.468 |
7. | Kevin Magnussen | Haas | +0.895 | 1:05.894 | 1:06.366 |
8. | Mick Schumacher | Haas | +1.027 | 1:06.151 | 1:06.405 |
9. | Fernando Alonso | Alpine | +1.119 | 1:06.082 | 1:06.016 |
10. | Lewis Hamilton | Mercedes | +8.167 | 1:05.475 | 1:06.079 |
11. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | 1:06.160 | 1:06.589 | |
12. | Alexander Albon | Williams | 1:06.230 | 1:06.516 | |
13. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | 1:06.319 | 1:06.442 | |
14. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | 1:06.851 | 1:06.463 | |
15. | Lando Norris | McLaren | 1:25.847 | 1:06.330 | |
16. | Daniel Ricciardo | McLaren | 1:06.613 | ||
17. | Lance Stroll | Aston Martin | 1:06.847 | ||
18. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | 1:06.901 | ||
19. | Nicholas Latifi | Williams | 1:07.003 | ||
20. | Sebastian Vettel | Aston Martin | 1:07.083 |
Czytaj także:
Lekarz podjął szybką decyzję. Wiadomo, co z Zhou i Kubicą
"Nie wiem, jak przeżyłem". Wstrząsająca relacja kierowcy F1 po wypadku