Ferrari znalazło patent na Red Bulla. Lewis Hamilton ze sporymi problemami

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Austrii, ale w treningu przed sobotnim sprintem najlepszy był duet Ferrari. Carlos Sainz i Charles Leclerc zbudowali jednak minimalną przewagę nad Holendrem. To zwiastuje ogromne emocje.

Po tym jak dość nietypowo, bo w piątek rozegrano kwalifikacje Formuły 1 do GP Austrii, sobotni trening zmienił nieco swoje przeznaczenie. Kierowcy mogli go poświęcić na ocenę zachowania opon pod kątem sprintu kwalifikacyjnego. Część stawki w sobotnie popołudnie może bowiem zaryzykować jazdę na miękkim ogumieniu, choć te opony dość szybko tracą swoje właściwości na Red Bull Ringu.

Ferrari wysłało jasny sygnał, że w sprincie spróbuje najpewniej pośrednich opon, bo to właśnie takie opony założono Charlesowi Leclercowi i Carlosowi Sainzowi na początku sesji. Monakijczyk i Hiszpan dysponowali na nich dość dobrym tempem.

Inną strategię na początek treningu obrał Red Bull Racing, który założył miękkie gumy Maxowi Verstappenowi. Dlatego też Holender nie miał problemów z ustanowieniem najlepszego czasu.

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - vlog z kadry #04. Przebudzenie mocy! Kulisy meczu Polska - Chiny

Sytuacja zmieniła się w końcówce sesji, gdy Ferrari sięgnęło po miękkie ogumienie. Wtedy Sainz popisał się czasem 1:08.610, a Leclerc był od niego minimalnie wolniejszy - obu kierowców dzieliło tylko 0,050 s. Verstappen stracił do Hiszpana tylko 0,168 s, co zwiastuje spore emocje w sprincie kwalifikacyjnym, bo widać, że różnice w czołówce F1 są minimalne.

Problemy w sobotnim treningu miał Lewis Hamilton, co było konsekwencją wypadku w piątkowych kwalifikacjach do GP Austrii. Mercedes postanowił bowiem wymienić podwozie w maszynie Brytyjczyka. Prace się przeciągnęły, przez co 37-latek długo pozostawał w garażu. Jego samochód był gotów dopiero na ostatni kwadrans sesji. Dlatego Hamilton nie był w stanie zgromadzić zbyt wielu informacji przed najważniejszą fazą rywalizacji w GP Austrii.

F1 - GP Austrii - 2. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Carlos Sainz Ferrari 1:08.610
2. Charles Leclerc Ferrari +0.050
3. Max Verstappen Red Bull Racing +0.168
4. Fernando Alonso Alpine +0.222
5. Esteban Ocon Alpine +0.238
6. Sergio Perez Red Bull Racing +0.569
7. George Russell Mercedes +0.630
8. Valtteri Bottas Alfa Romeo +0.641
9. Lewis Hamilton Mercedes +0.740
10. Lando Norris McLaren +0.909
11. Lance Stroll Aston Martin +0.915
12. Pierre Gasly Alpha Tauri +0.969
13. Sebastian Vettel Aston Martin +0.992
14. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1.055
15. Mick Schumacher Haas +1.090
16. Alexander Albon Williams +1.130
17. Daniel Ricciardo McLaren +1.242
18. Kevin Magnussen Haas +1.350
19. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.395
20. Nicholas Latifi Williams +1.651

Czytaj także:
Formuła 1 reaguje na wysoką inflację. Koniec sporów o pieniądze
Lewis Hamilton zabrał głos po wypadku. Ma pretensje do samego siebie

Komentarze (3)
avatar
Aferaf12022
9.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No max jak on już ma rekord zwycięstw na tym torze to tak będzie dalej 
avatar
malina jerzyna
9.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można wyciągąć wnioski po treningu? Zresztą sam autor pisze, że Max wcześniej ustanowił swój najlepszy czas, a Ferrari w końcówce treningu. Pan Kuczera chyba powinien znać zjawisko ewoluowa Czytaj całość
avatar
PYRAK
9.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maja mistrzowski bolid (Ferrari) , ale poprzez bledne strategie w wyscigu nie potrafia tego wykorzystac. Jest to pieta Achillesowa Ferrari.