Gigant zaczyna się denerwować. Co z nowymi graczami w F1?

Materiały prasowe / Pixabay / renehesse / Na zdjęciu: Volkswagen
Materiały prasowe / Pixabay / renehesse / Na zdjęciu: Volkswagen

Volkswagen chce wejść do Formuły 1 w roku 2026 z markami Porsche i Audi. Jednak rozmowy ws. nowych silników są torpedowane przez obecnych producentów. To miało rozzłościć Niemców. Czy VW ostatecznie dołączy do F1?

Pierwotny plan FIA i Formuły 1 zakładał przegłosowanie zasad dotyczących nowych silników pod koniec czerwca. W związku z tym Porsche szykowało nawet specjalną konferencję prasową, by przy okazji GP Austrii ogłosić wejście do F1 i rozpoczęcie współpracy z Red Bull Racing. Opór ze strony obecnych producentów jednostek napędowych zmusił Niemców do zmiany planów.

Z informacji "Auto Motor und Sport" wynika, że zakulisowe działania Mercedesa, Ferrari i Renault nie podobają się szefom Volkswagena. Niemcy mają naciskać na FIA, aby zasady dotyczące kształtu silników F1 od sezonu 2026 zostały przegłosowane jeszcze w lipcu. Wtedy Porsche i Audi miałyby 15 dni na potwierdzenie dołączenia do stawki.

Obecni producenci silników mają bojkotować rozmowy, bo nie podoba im się ulgowe potraktowanie nowych graczy. Porsche i Audi mogłyby spędzać więcej czasu na rozwijaniu swoich maszyn, dysponowałyby też większymi budżetami na ten cel.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Zachowania Mercedesa czy Ferrari nie rozumie Ross Brawn. - Jeśli mamy limit kosztów w F1, to nie musisz się martwić tym, kto i ile czasu spędza na stanowiskach testowych i hamowni. Jeśli ktoś zainwestuje więcej w rozwój silnika, to będzie musiał wydać mniej na inne cele - powiedział dyrektor sportowy F1.

Kolejny punkt sporny ma dotyczyć zamrożenia przepisów. VW oczekuje, iż te pozostaną niezmienione przez określony okres czasu. - Nie ma możliwości uzależnienia decyzji o wejściu do F1 od stałości przepisów, bo te przecież ciągle się zmieniają w naszym biznesie. Chętni powinni ogłosić swoje decyzje o dołączeniu do stawki, bo i tak poszliśmy im na spore ustępstwa - powiedział Toto Wolff, szef Mercedesa.

Pomiędzy stronami nie ma też zgody, co do materiałów, z których budowane są kluczowe elementy jednostek napędowych. Mercedes, Ferrari i Renault chcą, aby tłoki silnika wykonane były ze stali. Natomiast Porsche i Audi upierają się, by te podzespoły stworzono w oparciu o aluminium.

Czytaj także:
Formuła 1 ma problem z kibicami. Kierowcy chcą reakcji
Ferrari musi podjąć trudną decyzję. Wybierze kierowcę numer jeden?

Komentarze (0)