W poniedziałek Formuła 1 udała się na wakacje, ale Fernando Alonso zadbał o odpowiednią dawkę emocji. Dwukrotny mistrz świata ogłosił transfer do Aston Martina, odrzucając tym samym możliwość dalszej współpracy z Alpine. Francuzi znaleźli się w trudnym położeniu, bo nie spodziewali się takiej decyzji Alonso. Jednak poszukiwania jego następcy zostały szybko zakończone.
Nowym kierowcą Alpine w sezonie 2023 będzie Oscar Piastri. Postawienie na utalentowanego 21-latka nie jest zaskoczeniem, bo należy on do akademii talentów francuskiego producenta. Obecnie jest też rezerwowym w stajni z Enstone.
To właśnie Piastri przyczynił się do odejścia Alonso z Alpine. Francuski zespół był świadomy, że posiada w swoich szeregach ogromny talent, dlatego nie chciał zaoferować 41-latkowi umowy na dwa sezony, a takiej oczekiwał Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
Piastri w sezonie 2020 wygrał Formułę 3, po czym przeniósł się do Formuły 2, gdzie również nie miał konkurencji i wywalczył kolejny tytuł mistrzowski. Australijczyk jest dopiero trzecim kierowcą, któremu udało się zdobyć laury w F3 i F2 sezon po sezonie. Wcześniej dokonali tego Charles Leclerc i George Russell.
Ogromny talent Piastriego sprawił, że młody kierowca z Antypodów nie mógł narzekać na brak ofert na sezon 2023. W swoich szeregach widzieli go m.in. szefowie Williamsa i McLarena. Jednak Alpine ani myślało wypuszczać z rąk tak obiecującego kierowcę.
- Oscar to niezwykle rzadki talent. Jesteśmy dumni, że to właśnie Alpine wychowało go i wspierało w niższych seriach wyścigowych. Dzięki naszej współpracy w ciągu czterech ostatnich sezonów, widzieliśmy jak rozwija się i dojrzewa, stając się kierowcą, który jest w stanie osiągnąć coś więcej niż tylko wejść do F1 - powiedział Otmar Szafnauer, szef Alpine.
- Jako nasz kierowca rezerwowy, Oscar miał stały kontakt z zespołem na torze, bywa w fabryce i odbywa testy z ekipą. W nich wykazał się dojrzałością i pokazał prędkość, która upewniła nas w tym, że zasługuje na fotel w F1 - dodał Szafnauer.
Czytaj także:
Skandal w F1. Max Verstappen jest oburzony
Polecą głowy w Ferrari? Gorące lato w Maranello