To mógł być zespół marzeń. Red Bull myślał o transferze Vettela
Sebastian Vettel po sezonie 2022 kończy przygodę z F1. Równocześnie Red Bull Racing zdradził, że było sporo prawdy w plotkach dotyczących zainteresowania "czerwonych byków" Niemcem. Ekipa chciała, by stworzył on duet z Maxem Verstappenem.
Przed nieco ponad dwoma laty Ferrari dość szybko ogłosiło, że do ekipy trafi Carlos Sainz, co było równoznaczne z pożegnaniem niemieckiego kierowcy. W tym czasie Red Bull nie był zadowolony z Alexandra Albona i rozglądał się za różnymi opcjami.
W Milton Keynes zaczęto rozważać plan, który polegał na stworzeniu duetu marzeń, jaki mieliby tworzyć Max Verstappen i Sebastian Vettel. - Odbyliśmy kilka wstępnych rozmów z Sebastianem. To byłoby jednak jak powrót do byłej dziewczyny. Prawdopodobnie za drugim razem nigdy nie jest już tak samo - powiedział Christian Horner w Channel 4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami- To, co wspólnie osiągnęliśmy, było niezwykłe. To było coś fenomenalnego. Sebastian zawsze będzie częścią naszej historii. Jesteśmy niezmierni dumni z tego, że bronił barw naszego zespołu - dodał szef Red Bulla.
Ostatecznie "czerwone byki" pod koniec 2020 roku podpisały kontrakt z Sergio Perezem. Zespół raczej jest zadowolony z tej decyzji, bo Meksykanin stanowił cenne wsparcie dla Maxa Verstappena w ubiegłej kampanii, pomagając Holendrowi w wywalczeniu tytułu mistrzowskiego.
Perez w wielu sytuacjach godził się z rolą kierowcy numer dwa, który miał za zadanie pomagać Verstappenowi, co najpewniej byłoby trudne w przypadku Vettela.
Vettel w roku 2021 trafił do Aston Martina i to w jego barwach pożegna się z F1. - Myślę, że dla niego to właściwa decyzja. Nie jest dobrze, gdy widzisz takiego kierowcę, który męczy się w środku stawki. Nie sądzę, aby Sebastian miał z tego jakąkolwiek satysfakcję. Nadszedł właściwy czas, aby zejść ze sceny - podsumował Horner.
Czytaj także:
Afera w F1. Kierowca zaprzecza, by podpisał kontraktx`
Kolejny miliarder w F1? Williams może stać się gigantem