Mają dość oskarżeń o ustawienie wyścigu F1. Zespół wydał oświadczenie

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda

Problemy Yukiego Tsunody w GP Holandii nadeszły w idealnym momencie dla Maxa Verstappena, który za sprawą wirtualnej neutralizacji poniósł mniejsze straty czasowe podczas pit-stopu. W F1 pojawiły się sugestie, że wszystko było ukartowane.

W dość dziwnych okolicznościach Yuki Tsunoda zgłosił problemy, bo Japończyk poinformował Alpha Tauri o źle dokręconych kołach w swoim bolidzie. Po krótkim postoju kierowca otrzymał komunikat, że wszystko z samochodem jest w porządku i może kontynuować jazdę. Tyle że Tsunoda zameldował się w alei serwisowej, gdzie otrzymał nowe ogumienie. Dodatkowo jego pit-stop się przedłużył, bo mechanicy męczyli się z tym, by ponownie zapiąć mu pasy bezpieczeństwa.

Po tym jak Tsunoda powrócił na tor, otrzymał kolejny komunikat, by natychmiast zatrzymać bolid, bo inżynierowie wykryli nieprawidłowości w danych. To wywołało wirtualną neutralizację, która zagrała na korzyść Maxa Verstappena. Holender mógł wymienić opony i ponieść mniejsze straty czasowe, co było kluczowe w kontekście walki o zwycięstwo z Lewisem Hamiltonem.

- Gdybyśmy walczyli o tytuł, dokładnie przyjrzałbym się tej sytuacji. Uważam jednak, że FIA powinna wszcząć śledztwo ze względu na bezpieczeństwo innych kierowców i transparentność. Kierowca zatrzymał się, odpiął pasy bezpieczeństwa, przejechał całe okrążenie i zjechał do boksów. Problem nie został rozwiązany, zapięto mu pasy, wyjechał i znów się zatrzymał. Być może to zmieniło wyniki wyścigu, który mogliśmy wygrać - powiedział Toto Wolff w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: 3 mln odtworzeń! Tego gola można oglądać w nieskończoność

W padoku F1 pojawiły się sugestie, że Red Bull Racing mógł ustawić wyniki GP Holandii, bo zespół Alpha Tauri również należy do "czerwonych byków". W odpowiedzi na liczne teorie spiskowe, ekipa z Faenzy w poniedziałkowe popołudnie wydała specjalne oświadczenie.

"Taki hejt nie może być tolerowany, a oskarżanie nas o nieuczciwą grę jest niedopuszczalne, bezpodstawne i pozbawione szacunku wobec nas i strateg Red Bulla, Hannah Schmitz. Zawsze rywalizowaliśmy niezależnie, uczciwie, z najwyższym szacunkiem i prezentując sportową postawę" - napisano w oświadczeniu Alpha Tauri.

"Yuki miał awarię, której zespół nie wykrył od razu, co doprowadziło do tego, że zatrzymał się na torze. Sugerowanie czegokolwiek innego jest dla nas obraźliwe i niewłaściwe" - dodano.

Zachowaniu Tsunody i Alpha Tauri przyjrzała się też FIA. Sędziowie nie dopatrzyli się spisku u Japończyka i jego zespołu. 22-latek otrzymał jedynie reprymendę za jazdę po torze z odpiętymi pasami bezpieczeństwa. Za niewłaściwe zachowanie bolidu miała zaś odpowiadać awaria mechanizmu różnicowego.

Czytaj także:
Wybuch agresji Lewisa Hamiltona. Są przeprosiny Brytyjczyka
Fatalne pit-stopy Ferrari. Co zawiodło tym razem?

Komentarze (4)
avatar
DragonEnterQt
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łopata, pastuchu, mięgwo.. co tu jeszcze robisz?! Mamusia kazała chyba iść do sklepu po warzywa na obiadek?! Won stąd łajzo i to raz!! :) 
avatar
Krzysztof 66
6.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wszyscy o kombinacjach RBR,a może lepiej dokładnie spojrzeć co robi Toto i Marc …FIA nawet zmieniła przepis pod Merca co kluczowã role odegrał miszczunio Hamster z bòlem plecòw-i co nikt nic na Czytaj całość
avatar
Zizizi
6.09.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Fani merca naprawde myślą że rb zaryzykowałby wykluczenie z mistrzostw tylko po to żeby max zdobył 8 punktów więcej 
avatar
gardener
5.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Przecież to jest oczywiste że to było zaplanowane. To nie jest pierwszy raz Red Bulla i jak widać doszli do perfekcji :DD Czytaj całość