Ferrari wprawiło Monzę w euforię! Charles Leclerc z pole position

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc wygrał kwalifikacje F1 do GP Włoch, przerywając dobrą serię Maxa Verstappena. Dodatkowo Holender w niedzielę zostanie cofnięty na starcie, co zwiastuje spore emocje na Monzy.

Po raz kolejny w ostatnim czasie przed wyścigiem Formuły 1 nałożono szereg kar na kierowców w związku z wymianą silników. W gronie ukaranych znalazł się Max Verstappen. Reprezentant Red Bull Racing rozpoczynał "czasówkę" ze świadomością, że zostanie cofnięty o pięć pozycji na starcie względem pozycji wywalczonej na torze.

Kara dla aktualnego mistrza świata była świetną informacją dla Charlesa Leclerca, bo lider Ferrari stanął przed ogromną szansą, by zapewnić sobie pierwsze pole startowe w GP Włoch. Bez wątpienia Monakijczyk chciał jednak pokonać głównego rywala na torze, w bezpośredniej walce.

Jednak zanim doszło do starcia Verstappen-Leclerc w Q1, byliśmy świadkami ciekawych zdarzeń na torze Monza. Miłą niespodziankę Williamsowi sprawił Nyck de Vries. Holender ledwie kilka godzin temu dowiedział się, że zastąpi w bolidzie chorego Alexandra Albona, a zdołał awansować do Q2. Na dodatek Holender z łatwością rozprawił się z czasem Nicholasa Latifiego, co jest policzkiem dla Kanadyjczyka i nie wróży dobrze jego przyszłości w F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Jako że wśród ukaranych kierowców znalazł się Carlos Sainz, mogłoby się wydawać, że zadaniem Hiszpana w Q3 będzie holowanie Charlesa Leclerca. Podczas pierwszego przejazdu to Hiszpan korzystał jednak ze strugi powierza za bolidem zespołowego kolegi, co pozwoliło mu wykręcić czas 1:20.584 i zająć pierwszą pozycję. Leclerc był drugi ze stratą 0,186 s, a trzecie miejsce zajmował Verstappen - 0,275 s.

Strategię z holowaniem już na początku Q3 zastosował za to Mercedes, bo Lewis Hamilton w niedzielę zostanie cofnięty na starcie w związku z wymianą silnika. Dlatego w decydującym momencie 37-latek czyścił tor George'owi Russellowi. Młody Brytyjczyk nie był w stanie tego w pełni wykorzystać i po pierwszym przejeździe znalazł się na piątym miejscu. - Opony były nigdzie - stwierdził Russell przez radio.

W końcowej fazie Q3 to Sainz holował Leclerca, co pozwoliło liderowi Ferrari poprawić wynik - 1:20.161. Odpowiedź Verstappena na ten wynik nie była wystarczająca. Holender przegrał walkę z Monakijczykiem o 0,145 s. Kierowca Red Bull Racing zdołał jednak wyprzedzić Sainza, co jest dobrą wiadomością w kontekście cofnięcia w niedzielę o pięć pozycji.

F1 - GP Włoch - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Charles Leclerc Ferrari 1:20.161 1:21.208 1:21.280
2. Max Verstappen Red Bull Racing +0.145 1:21.265 1:20.922
3. Carlos Sainz Ferrari +0.268 1:20.878 1:21.348
4. Sergio Perez Red Bull Racing +1.045 1:21.358 1:21.495
5. Lewis Hamilton Mercedes +1.363 1:21.708 1:22.048
6. George Russell Mercedes +1.381 1:21.747 1:21.785
7. Lando Norris McLaren +1.423 1:21.831 1:22.130
8. Daniel Ricciardo McLaren +1.764 1:21.855 1:22.139
9. Pierre Gasly Alpha Tauri +2.487 1:22.062 1:22.010
10. Fernando Alonso Alpine bez czasu 1:21.861 1:22.089
11. Esteban Ocon Alpine 1:22.130 1:22.166
12. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:22.235 1:22.254
13. Nyck de Vries Williams 1:22.471 1:22.567
14. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1:22.577 1:22.003
15. Yuki Tsunoda Alpha Tauri bez czasu 1:22.020
16. Nicholas Latifi Williams 1:22.587
17. Sebastian Vettel Aston Martin 1:22.636
18. Lance Stroll Aston Martin 1:22.748
19. Kevin Magnussen Haas 1:22.908
20. Mick Schumacher Haas 1:23.005

Czytaj także:
Bunt przeciwko kierowcy w F1. Nie dostanie szansy?
Kubica i spółka z hołdem dla Elżbiety II. Padok WEC poruszony śmiercią królowej

Komentarze (2)
avatar
Krzyśsw
11.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Euforia Ferrari skończy się po pit stopie....ich grande strategia jak zwykle zniszczy Leklerkowi wyścig. 
avatar
Paszen
10.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chyba inne kwalifikacje redaktorze oglądałeś bo Sainz nie holował Leclerca, między nimi był Perez.