Alfa Romeo opuści F1? Włoski gigant ma nowy pomysł
Po sezonie 2023 Alfa Romeo zakończy współpracę z Sauberem w F1. W obliczu innych opcji, włoski producent najprawdopodobniej pożegna się z Formułą 1. Marka należąca do grupy Stellantis ma jednak nowy pomysł na promocję swoich samochodów.
Gdyby Alfa Romeo miała wybór, pozostałaby w królowej motorsportu i to najchętniej jako partner Saubera. Decyzja Szwajcarów sprawiła, że producent samochodów spod Mediolanu znajduje się w trudnym położeniu. Włosi mogliby współpracować jedynie z ekipą, której silniki dostarcza Ferrari, a w stawce F1 takową pozostanie tylko Haas.
- Nie ma co ukrywać, że zwrot marketingowy z inwestycji w F1 jest najwyższy w padoku - zdradził Jean-Philippe Imparato w "La Gazetta dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w ParyżuSzef Alfy Romeo zasugerował, że jego marka opuści w tej sytuacji F1, choć sytuacja może jeszcze ulec zmianie. - Biorąc pod uwagę globalne ocieplenie i wojnę, która toczy się 1,5 godziny lotu z Monzy, bylibyśmy głupcami, gdybyśmy planowali to, co może się wydarzyć za pięć lat. Wszystkie opcje są dla nas otwarte, niczego nie wykluczamy - dodał Imparato.
Zdaniem włoskich mediów, Alfa Romeo może poszukać szczęścia w serii IndyCar, która jest odpowiednikiem F1 na kontynencie północnoamerykańskim i cieszy się sporym zainteresowaniem w USA. W ten sposób włoski producent, który należy do grupy Stellantis wraz z takimi markami jak Jeep czy Chrysler, mógłby promować swoje samochody w tym kraju i walczyć o zwiększenie sprzedaży w Stanach Zjednoczonych.
Warto podkreślić, że rezerwowym Alfy Romeo w F1 jest Robert Kubica. Współpraca zespołu z włoskim producentem sprawia, że Kubica stał się też ambasadorem marki w naszym kraju. W efekcie 37-latek pojawia się w spotach promocyjnych nowych samochodów. Jednak ta współpraca wkrótce ma dobiec końca.
Czytaj także:
Ferrari ma pretensje do sędziów. Padły konkretne zarzuty
Kontrowersje na koniec GP Włoch. "Nie chcemy tego"